wodnik72 wodnik72
152
BLOG

Syndrom Cezarego

wodnik72 wodnik72 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Stało się. Zapadłem na tą okrutną chorobę i już chyba nie ma dla mnie ratunku. Wszystko zaczęło się niewinnie. Kiedyś dzięki mojemu wysokiemu ilorazowi inteligencji i wynikającym wprost z niego zdolnościom do wyciągania prawidłowych wniosków z poczynionych obserwacji zrozumiałem jak działa system w Polsce. Dostrzegłem całą masę lokalnych i rządowych układów, które były i są nadal wspierane przez skrajnie zakłamane i nieuczciwe media, manipulujące opinią publiczną. Widząc wszędzie panoszące się zło postanowiłem nie pozostawać wobec niego bierny. Tak mnie wychowała szkoła. Te wszystkie wzniosłe wiersze i pieśni o Polsce oraz polska historia o bohaterskiej walce z najeźdźcami kazały mi działać. Musiałem działać. Wierzyłem w to, że za pomocą logicznych argumentów będę mógł przekonać ludzi i sprawić, że ujrzą dokładnie to co ja. Chciałem aby zobaczyli jak są okradani. Jakie idą przekręty na szczytach władzy i jak media nimi manipulują. Chciałem im to wszystko pokazać...

Z upływem czasu zaczynałem dostrzegać, że tak naprawdę w przeważającej większości przypadków rozmawiam ze zwykłymi idiotami. Rzucałem perły przed wieprze. Nikt nie rozumiał tego co mówiłem i tego co starałem się przedstawić. Całkiem logiczne argumenty ludzie, a może raczej idioci, kwitowali nielogicznymi argumentami pusto powtarzanymi z prasy i obrzucali mnie błotem za to tylko, iż starałem się przynieść im ratunek. Starałem się powiedzieć im, że są okradani, że cierpią przez to, nie zdając sobie nawet z tych cierpień sprawy. Niestety nikt mnie nie rozumiał. Praktycznie żaden logiczny argument nie dotarł do celu. Pojąłem wtedy, że to wina głupoty. Ludzie mnie nie rozumieją i działają wbrew własnym interesom, bo są głupi. Na początku poczułem więc niechęć do głupoty. Potem zacząłem odczuwać do niej wstręt i gniew na nią. Byłem przy tym sfrustrowany. Wszystko to przerodziło się w ogromną nienawiść do głupoty. Nienawidziłem ludzkiej głupoty tak bardzo, iż pewnego dnia pomyślałem sobie, że dobrze tym kretynom jak ich ktoś okrada, bo skoro są tak tępi to należy im się kara. Należy rąbać ich wszystkich równo!

Teraz gdy zaczynam widzieć podłe kłamstwa, którym lud wierzy, i które są postrzegane przez ten prymitywny lud jako prawda, mająca poprawić poziom życia ludu, to zaczynam się z tego cieszyć. Taki widok daje mi wielką satysfakcję. Oszukany idiota, który dziękuje za to, że został oszukany to wspaniały widok. Sam zapragnąłem oszukiwać idiotów. Mydlić im oczy sprytnymi kłamstwami i mieć ich przy tym w pogardzie. Zaczęło mi to dawać wielką satysfakcję. Wreszcie znalazłem w pełni wartościową pożywkę dla mojej nienawiści do głupoty. Niewykluczone, że rzecz wymaga leczenia, choć nie wiem czy aby na pewno chcę to leczyć. Po co mam się z tego leczyć? Idioci zasługują na karę za to, że są idiotami i niech ich pewne kręgi skubią z kasiory tak aż idioci będą z biedy kwiczeli. Niektórzy z nich są tak tępi, że nawet nie potrafią rozpoznać właściwych przyczyn własnych nieszczęść. Jakże więc takim pomagać jak de facto oni nie chcą pomocy? Moja choroba to "syndrom Cezarego". Rozumiem ją dobrze i dobrze się z nią czuję. Pozdrawiam wszystkich kretynów, chociaż żaden z nich nie będzie wiedział, że właśnie pozdrowiłem jego, bo każdy kretyn uważa się za kogoś wybitnie mądrego.



Postscriptum:
Na koniec chciałem wam wszystkim powiedzieć, że proszę nie brać wszystkiego co przeczytacie w internecie na poważnie. Po wypowiedzeniu tych słów mam pewność, że nikt nie będzie wiedział czy ja tak wszędzie na poważnie, czy może gdzieś sobie żartuję... Prawda, że to piękne?

wodnik72
O mnie wodnik72

Nieznośny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości