Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski
6481
BLOG

Po nas – choćby kłopot

Wojciech Sadurski Wojciech Sadurski Polityka Obserwuj notkę 168

Gdy już PiS wygra następne wybory, odsunie od władzy partię pro-niemiecką, pośle na polityczną emeryturę polityka znanego z nieuleczalnej kaszubskości, przywróci na plan pierwszy Polaka nieskorygowanego, zlikwiduje ambiwalencję wychyloną, tudzież zapewni legitymizację czystą, historyczną i moralną – będzie mógł (a politycznie, także musiał) realizować zapowiedzi ustrojowe, zawarte w swym dokumencie programowym. Po kolejnych wyborach trzeba będzie oczywiście po tym posprzątać, ale póki co – warto wiedzieć, co PiS zapowiada.

 

A zapowiada powołanie nowego “organu”. Słyszeli Państwo o nowym Centralnym Ośrodku Dyspozycji Politycznej (w skrócie: CODP)? Nie? A to szkoda. Oto co nas czeka:

 

W jednym z nielicznych passusów manifestu programowego na tematy ustrojowe, dowiadujemy się, że dobrze urządzone państwo musi mieć „nowy centralny ośrodek dyspozycji politycznej, nieuwikłany w przedsięwzięcia transakcyjne”. Ponieważ, jak wiadomo, Konstytucja RP nie przewiduje takiego organu, otrzymujemy wyjaśnienie: „Tego ośrodka nie należy automatycznie utożsamiać z rządem, prezydentem czy jakimkolwiek organem państwowym”. O kogo więc chodzi? „Chodzi (…) o grupę osób, która w danych warunkach historycznych ostatecznie podejmuje najważniejsze w państwie”. A dlaczego mowa o grupie? „Mowa o grupie, gdyż nawet w systemie dyktatury jednostki musi ona blisko współpracować z jakaś grupą, która ma wpływ na jej decyzje” - wyjaśnia dokument (może nawet z pewną melancholią, no bo jednostka to jednostka, a grupa – jak wiadomo, składa się z ludzi różnych...). I mocno potwierdza: „Nowy centralny ośrodek dyspozycji politycznej nie tylko powinien być wolny od patologii polityki transakcyjnej, ale także od ograniczeń związanych z zaszłościami z czasów PRL. Powinien też chcieć i realizować [sic] wskazane wyżej cele narodowe”.

 

 

A takie drobiazgi jak konstytucja, wybory, podział władzy? W tym fragmencie dokumentu nie ma słowa o takich miazmatach. Ważne jest powołanie jednolitego, centralnego, silnego „ośrodka dyspozycji politycznej”, nie obciążonego jak widać nadmiernymi uzależnieniami od przypadkowego społeczeństwa, a który będzie w stanie realizować „cele narodowe”. Pytanie: kto stanie na czele takiego „ośrodka”? Kto ma specjalny wgląd w cele narodowe, jest wolny od zaszłości i „polityki transakcyjnej”? Chyba tylko jeden jest taki polityk w Polsce…

 

Dużo więcej na temat manifestu programowego PiS – już niedługo, w moim obszernym artykule w jednym z opiniotwórczych dzienników polskich.

Moje najlepsze wpisy: 1. Rękopis znaleziony w Kabanossie: "Obraz Salonu: sercem gryzę" 2. Trochę plotkarska opowieść o pewnej Damie (taka jak z Vivy lub T 3. Pawłowi Paliwodzie do sztambucha 4. Opowieść nowojorska 5. Sen 6. Książę, Machiavelli i pistolecik 7. Szatani, Biesy i Inni Demoni Pana Premiera 8. Prolegomenon do blogologii (Wykład Jubileuszowy) 9. Wyznania Salonowca 10. Salon Poprawnych 11. Szanowny Panie Rekontra (czyli druga spowiedź solenna, szczera, 12. Rok Niechęci Do Ludzi (mowa jubileuszowa) 13. Manifest tolerała 14. Spowiedź szczera, solenna, sobotnia 15. Anty-anty-polityka 16. Czynaście 17. Prawo i lewo naturalne 18. Król Maciuś I o Unii Europejskiej 19. O kulturze dyskusji 20. Moje obsesje

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka