Po miesiącach kłamstw i migania się Radosław Sikorski przyznaje nie-wprost, że Rosja wraku oddać nie chce a wszelkie błagania i prośby nie przynoszą skutku. Zrozpaczony Radek nie mogąc dłużej ukrywać prawdy i migać się przed oponią publiczną poprosił „Starszych i mądrzejszych” o pomoc.
Zwrócił się do Wysokiej Przedstawiciel UE Catherine Ashton, która jak donoszą deputowani do PE była szpiegiem Rosji i brała forsę od KGB. (A więc na pewno nam bardzo pomoże).
Cóż można powiedzieć… znamy już prawdę, Rosja od początku zrobiła sobie wielkie śmiechy z procedur i prawa. Tak przy badaniu ciał ofiar katastrofy jak i obecnie w sprawie oddania wraku.
Ale! Skoro Radek zwraca się o pomoc do Wysokiej Przedstawiciel tzn … , że istnieją jacyś mniejsi przedstawiciele!
A no właśnie to ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich UE czyli LANDÓW UNIJNYCH pod berłem Niemieckim.
A więc Radek pokazuje kolejną prawdę – Polska jest tylko LANDEM Unijnym. Skoro lokalny minister nic nie może wskórać to biegnie się do wyższej instancji czyli do właściwego MINISTRA.
A przy tym pamiętajmy, że mimo, że instytucje mają nazwy „unijne” to jednak prawda jest taka, że jeśli ktoś chce załatwić rpawdziwy interes z Unią to leci do Merkel a więc – jesteśmy LANDEM nie tyle unijnym co NIEMIECKIM.
To przypomina nieformalne spory i grę dyplomatyczną z czasów wojny papieża z cesarzem – ten do kogo przychodzą królowie ten ma REALNĄ władzę w Europie. Dziś maja ją znowu Niemcy.
Wsadźmy więc między bajki zapisy o solidarności unijnej i podziale władzy między państwa członkowskie. Małe państwa członkowie UE nawet nie kiwną palcem i nie ośmielą się vetować decyzji niemieckich, pokornie chylą czoła i pozwalają faktycznie Niemcom zarządzać całą Uniją.
A jaka jest odpowiedz WYSOKIEJ PRZEDSTAWICIEL?
No Radek twierdzi, że „wydaje mu się iż wzięła sobie to do serca a co będzie to zobaczymy”.
No to ja chyba mam w sobie coś z jasnowidza bo już widzę jak to sobie wzięła do serca i co będzie… Nic nie będzie. Unija-Niemiecka odpowie, że obecne napięte stosunki z Rosją nie pozwalają na poruszanie tak delikatnych kwestii i wysuwanie żądań.
Polska jest w sytuacji jak za okupacji niemiecko-hitlerowskiej, nic nie mamy do powiedzenia, pomoc aliantów to wyraz ich kaprysu lub zagrania na nosie przeciwnikowi.
Sanjuro