Dziś Rosja świętuje Dzień Jedności Narodowej, ustanowiony w 2004 roku przez prezydenta Putina dla upamiętnienia rocznicy wyzwolenia Moskwy spod polskich rządów w 1612 roku. Zastąpiło ono obchodzone wcześniej 7 listopada święto rewolucji październikowej. I to już dobitnie pokazuje rangę historyczną tego wydarzenia, jakim było wygnanie Polaków z Kremla.
A jakby ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości, to niech zapozna się z dzisiejszym kazaniem metropolity Cyryla, patriarchy rosyjskiej cerkwi prawosławnej. Wypędzenie Polaków z Moskwy porównał on ni mniej, ni więcej, tylko do zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami w II wojnie światowej: "Jeśli to, co wydarzyło się wtedy, w dalekim XVII wieku, porówna się z tym, co miało miejsce w XX wieku, to z przekonaniem można powiedzieć, że były to wydarzenia tego samego rzędu; jedno nie jest ważniejsze od drugiego". Brawo! Pięknie powiedziane. Bardzo mile to łechce naszą polską dumę z historycznych dokonań polskiego oręża w XVII wieku.
Nominalny "prezydent Rosji" Dmitrij Miedwiediew oraz nominalny "premier" Władimir Putin Święto Jedności Narodowej obchodzili w Niżnim Nowgorodzie, skąd w 1611 roku wyruszyło pospolite ruszenie pod dowództwem Minina i Pożarskiego (ich pomnik stoi na Placu Czerwonym, nawiasem mówiąc był to pierwszy pomnik postawiony w Moskwie), w celu wyzwolenia spod polskiej okupacji. Prezydent wydał tam przyjęcie, wręczył także odznaczenia państwowe cudzoziemcom, zasłużonym dla popularyzacji rosyjskiej kultury i języka rosyjskiego na świecie.
Warto jeszcze odnotować, że święto wypędzenia Polaków z Kremla jest także uroczyście obchodzone przez rosyjskie skrajne ugrupowania nacjonalistyczne w rodzaju Sojuszu Słowiańskiego (SS). Zorganizowały one przemarsz przez Moskwę (Marsz Rosyjski), który miał chyba zastąpić wcześniejsze defilady z okazji święta rewolucji październikowej. W marszu wzięło udział 10 tys. nacjonalistów. Dominowali młodzi ludzie. Wielu co chwila wyciągało rękę w nazistowskim pozdrowieniu. Część miała na twarzach maski. Skandowano hasła: "Rosjanie naprzód!", "Rosja - dla Rosjan!", "Przyszłość należy do nas!" i "Moskwa - to rosyjskie miasto!"
Trzeba przyznać, że święto wygnania Polaków z Kremla spełnia swoją rolę. Zjednoczyło władze z cerkwią, a nawet ze skrajnymi szowinistami i ksenofobami rosyjskimi...
Notka "Świętujmy zdobycie Moskwy!" [autor: Citisus] http://citisus.salon24.pl/360478,swietujmy-zdobycie-moskwy
