dziwnoknurski dziwnoknurski
529
BLOG

wizje Polski wg Godziemby

dziwnoknurski dziwnoknurski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

zostałem zbanowany na blogu Godziemby za odchylenie od lini polityki historyczno-patriotycznej. Godziemba porusza ciekawe tematy i szkoda że zamiast wymieniać płomienne komplementy z Sowincem tłamsi dyskusję.

Ale do rzeczy. Dwucześciowa notka o wizjach Polski wg frakcji rządu emigracyjnego. Podział prosty, bohaterscy i nieomylni piłsudczycy kontra tchórzliwy Mikołajczyk, następca tchórzliwego i uległego Sikorskiego.

Ja to widzę tak

1. Linia Curzona stała się wschodnią granicą Polski na konferencji w Teheranie, jesienią 1943, fakt, że Mikołajczyk dowiedział się o tym niemal rok później świadczy jedynie o miernej pracy polskiego wywiadu. Można było jak chce Godziemba nie zgadzać sie na linię Curzona co uczynił Arciszewski podobnie jak można było nie zgodzić się bieg Wisły z południa na północ, z podobnym skutkiem.

2. Granica 1939 była wynikiem pokoju ryskiego, kiedy polskie było na wierzchu. Po katastrofie wrześniowej polskie już na wierzchu nie było. Rząd bez pieniędzy, bez fabryk, bez armii o znaczeniu strategicznym (partyzantka AK bez czołgów, dział ani samolotów i małe jednostki wyposażone przez aliantów), na garnuszku Churchilla nie miał wystarczającej siły przebicia by przeciwstawić sie woli wielkiej trójki.

3. Czy nie było zatem szans na wolną Polskę? jesienią 1944 już nie ale wiosną przed rozpoczęciem operacji Bagration uważam, że była szansa. Wiosną 44 z aliantami pełzającymi we Włoszech i sowietami bardzo daleko od Berlina wparcie nawet słabo wyposażonej AK mogło mieć znaczenie pod warunkiem, że Londyńczycy dogadaliby się ze Stalinem. Kresy były już stracone, co zresztą Churchill starał się przekazać Polakom od Teheranu. Zamiast Burzy, jednej z najbardziej absurdalnych operacji polityczno wojskowych, gdzie oczekiwano, że dowódcy frontowi armii czerwonej będą decydować o legalności polskich władz lokalnych co zapewniło by im miejsce w ekspresie na Syberię następnego dnia należało załatwić sprawy polityczne na poziomie politycznym a nie liczyć, że żołnierze załatwią to za polityków.

4. Wg Godziemby zgoda na linię Curzona nic by nie zmieniła bo casus Czechosłowacji. Coż, proszę pamiętać, że do 1948 Czechosłowacja była krajem niekomunistycznym a wybory, w których zwycieżyli komuniści są powszechnie  uważane za uczciwe. Ponoć Stalin to był przebiegły lis co każdą okazję wykorzystał by 'wyzwolić' jakiś kraj. Nic bardziej błędnego. Finlandia zachowała suwerenność polityczną kosztem strat terytorialnych procentowo większych niż polskie. Grecja miała wystarczająco silną partyzantkę komunistyczną by zdobyć władzę jednak Stalin obiecał Churchillowi, że Grecji nie ruszy i nie kiwnął palcem kiedy Brytyjczycy krwawo rozprawili się z komunistami w Grecji. Jeszcze więcej, Austria została niepodległym państwem i zachowała ziemie z sowieckiej strefy okupacyjnej. Te przykłady dowodzą jasno, że warto było próbować.

5. Godziemba razem z Sowincem wolą gloryfikować piłsudczyków, ludzi którzy doszli do władzy siłą i trzymali władzę cudami nad urną, zupełnie jak komuniści. Piłsudski jak każdy dyktator otoczył się miernotami, które zostały jak dzieci we mgle po jego śmierci. W efekcie ich polityki Polska w 1939 została supermocarstwem defiladowym z wrogami za każdą miedzą, gotowym do pierwszej wojny światowej. I jeszcze te pretensje jak to wszyscy nienawidzili piłsudczyków, przecież powinni ich podziwiać na kolanach ...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura