Kilka dni temu w Kijowie zastrzelono najpierw polityka Olega Kałasznikowa, a potem pisarza i filozofa Olesia Buzynę. Czekałem z napisaniem tych słów na reakcję Kijowa, oficjalnej Warszawy i Moskwy. I dopiero te reakcje sprawiają, że piszę te słowa.
Kiedy zginął Niemcow, to wszyscy łącznie ze mną czuli się w obowiązku coś napisać, bo krytykował Kreml i pod jego murami zginął. Czego by nie powiedzieć o Putinie przynajmniej udwał, że ta sprawa leży mu na sercu, wyraził współczucie rodzinie i wezwał do ścigania sprawców.
W Kijowie zabito dwoje ludzi i oficjalne władze udają, że nic się nie stało. Mało tego, szef Radykalnej Partii Laszko, który właśnie przyjął do partii psa, napisał «Это насколько ублюдочно надо жить, чтобы даже смерть не вызвала ни капли сочувствия...» . W internecie dziesiątki tysięcy wpisów Ukraińców, piszących brawo jeszcze jeden watnik martwy. Na prorządowej stronie Mirotvorec lista osób do likwidacji z adresami, min. Buzyny i Kałasznikowa.
Quo vadis Ukraino? W dniu kiedy nasz Prezydent przyjeżdża do Kijowa by wesprzeć Ukraińców i zaplusować sobie w kampanii Rada Najwyższa nie czekając aż ostygnie po nim krzesło przegłosowuje pospiesznie 3 ustawy: o zakazie symboliki i ideologii komunistycznej i nazistowskiej, oraz o uznaniu żołnierzy UPA za bohaterów i sankcjach karnych dla osób bohaterstwo to odrzucających. Quo vadis Ukraino?
W programie Sawika Szustera śmierci Buzyny i Kałasznikowa poświęcono kilkanaście minut. Wersje śledztwa są dwie.
- Zrobili to współpracownicy FSB, którzy dążą do destabilizacji sytuacji na Ukrainie i ofiara prorosyjskich polityków jest dla nich znakomitym prezentem. Można teraz oskarżać Kijów o faszyzm, ośmieszać, podburzać etc.
- Zrobili to patrioci, którzy widząc bezsilność i bezczynność władz, które nie zamykają wrogów narodu, śledztwa kończą się niczym, postanowili sami wymierzyć sprawiedliwość. A Buzynie ich zdaniem należało się od dawna. Ukraińców uważał on za małorusów, wierzył w jedno z Rosją państwo, itd.
UPA mailowo przyznała się do zabójstw, ale to przyznanie to zdaniem SBU kolejna prowokacja FSB.
Czy Ukraina jeszcze jest państwem, czy już tylko terytorium. Podmiotem czy przedmiotem międzynarodowej polityki.
Nie chodzi mi o Buzynę i Kałasznikowa. Ich smutny los pokazuje po prostu kierunek w jakim zmierza Ukraina, a jest to moim zdaniem chaos i terror.
Dziesiątki tysięcy ludzi z Batalionów Ochotniczych mają broń, średnia wypłata to jakieś 300 PLN miesięcznie, ceny takie jak u nas, łapownictwo rozwinięte do nieznanych rozmiarów.
Z jednej strony naiwny ludowy patriotyzm mas, z drugiej cwaniactwo nie do końca ukraińskich elit. Wszechobecna zdrada i sprzedajność. To już nie grypa, to rak, a może gangrena.
Quo vadis Ukraino. Myślałem, że do Europy , ale chyba do piekła.
Co to oznacza dla nas? Kolejne milony migrantów, zalew przestępczości, w tym tej granicznej i transgranicznej.
Czy możemy coś zrobić? Po tym jak Ukraińcy potraktowali Komorowskiego i po naszej na to reakcji wątpię.
I wreszcie na koniec. Dla świętego spokoju przyjąłbym do wiadomości bohaterstwo żołnierzy UPA, ale w ukraińskim parlamencie i internecie podłącza się pod wojowników o wolność Ukrainy żołnierzy Waffen SS Galizien. Atu, nawet przyjaciele Ukrainy muszą powiedzieć non pasaran.
Ukraina jest chora. Na tronie jest oligarcha, którego fabryki w Rosji ciągle pracują, co powoduje, że jest on podatny na naciski. Deoligarchizacja polega jak na razie na pozbywaniu się konkurencji.
Martwię się o Ukrainę. Mickiewicz pisał o nas, bo byliśmy wtedy jeszcze jednym narodem, że naród nasz jak lawa... Ukraina może pójść drogą ewolucji lub rewolucji, również inspirowanej z zewnątrz.
Europa ma dwa wyjścia dać pieniądze, ale wziąć pod kontrolę ich wykorzystanie inaczej bowiem rozkradną, lub też wybudować mur i wieże strzelnicze. Tertium non datur .
I tym optymistycznym akcentem kończe zapiski
