Nominacja nowego ministra Obrony Narodowej nieoczekiwanie stała się źródłem naszej wiedzy o miejscu i czasie, w którym żyjemy. Na S24 napisano już wiele o słowach Prezydenta Komorowskiego, byłego bezpośrednio zarządzającego MONem i tego co de facto one oznaczają dla Polaków opłacających, coraz większymi podatkami, takich ,,fachowców" od najważniejszej funkcji państwa.
Wydawałoby się, że wypowiedź demaskująca jawne ,,branie pieniędzy za nic" przez cywilnych przełożonych wojska stanie się przynajmniej jakąś drzazgą, a może i wstydliwą gafą, dla Pierwszego Urzędnika lub jego otoczenia. Jest jednak inaczej. Przed chwilą - czwartek, 4 sierpnia 2011, godz. 11.30 - sprawdziłem na stronie prezydent.pl notatkę z wtorkowej nominacji i okazuje się, że kluczowe zdanie jest w niej… wyeksponowane! Przytoczę je, bo może ktoś jeszcze nie natknął się na oryginał:
,,– Minister wie tyle, ile powie mu struktura dowódcza. Cywilny minister nie dysponuje wystarczającą możliwością krytycznej oceny tego, co dzieje się w strukturach dowódczych, bo w Polsce obowiązuje zasada, że ci sami dowodzą, te same struktury planują, te same kontrolują. Nikt siebie dokładnie nie skontroluje".
Ta tragiczna, groteskowa i chyba dość przerażająca wypowiedź, wielokrotnie już na S24 komentowana - chyba tylko tu - prowokuje kilka dodatkowych wniosków.
1.Komisja Pana Millera w dużej części składająca się z wojskowych, z których niektórzy odpowiadali za kontrolę m.in. w 36 pułku, w kontekście wtorkowej wypowiedzi Prezydenta staje się mniej wiarygodna.
2.A fragment ,,bo w Polsce obowiązuje zasada, że ci sami dowodzą, te same struktury planują, te same kontrolują" można odnieść bezpośrednio do przewodniczącego komisji, szefa MSWiA i nadzorującego BOR. Wypowiedź Prezydenta wzmacnia zatem tezę o kierującym pracą komisji jako ,,osądzającym we własnej sprawie".
3.Publiczne wpadki Pana Komorowskiego stają się dużym plusem dla Polaków. Coraz więcej dowiadujemy się z nich o systemie rządów i ludziach, którzy te rządy tworzą. Myślę że zdecydowanie więcej i intensywniej niż z oficjalnych, massmedialnych przekazów.
A może Prezydent robi to wszystko specjalnie? Może chce większej liczbie wyborców pomóc dotknąć rzeczywistości, otworzyć oczy? Może to Wielki Strateg? Może, ale w jego przypadku to może nawet morze.
Źródło:
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1910,prezydent-powolal-nowego-ministra-obrony.html
