Yesmer Yesmer
88
BLOG

Nauczycielskie brednie

Yesmer Yesmer Polityka Obserwuj notkę 9
Dużo się mówi teraz o zarobkach nauczycieli. Problem jednak w tym, że nauczyciele wcale nie zarabiają tak mało jak twierdzą. Ba… zarabiają o wiele lepiej niż większość Polaków. Dzisiaj oglądając jakiś program telewizyjny usłyszałem nauczycielkę języka polskiego, która mówiła, że nauczyciel mianowany zarabia około 1700 złotych na rękę, co jest strasznie niską stawką. Inny belfer z kolei stwierdził, że nauczyciel winien zarabiać w granicach 3000 złotych. Rzecz jednak w tym, że nikt nie ma się tak dobrze jak nauczyciele właśnie. Pracując na pełen etat pracują 21 godzin tygodniowo. Czyli mniej więcej o połowę mniej niż większość Polaków. Sporo nauczycieli pracuje na dwa etaty, co nie jest niczym dziwnym, bo większość ludzi pracuje po 8h dziennie. Pensja takiego nauczyciela jest, więc podwójna i nie wynosi 1700 złotych. Wynosi ponad 3000 złotych do rączki. Do tego dochodzą korepetycje udzielane na prawo i lewo, (bo od dochodu nie płaci się podatków). Proszę mi wskazać drugi taki zawód, który ma tak długi czas płatnego urlopu, za który pobiera pełne wynagrodzenie. Ferie, święta, wakacje. Notabene wakacje, (kiedy nauczyciel winien odpoczywać po ciężkiej pracy, o której tak chętnie mówi) spędzane na koloniach gdzie większość belfrów po prostu bierze kasę za chlanie wódy i dręczenie dzieciaków szkolnymi metodami rodem ze średniowiecza. I jest to coś, z czym sam wiele razy stykałem współpracując z takimi nauczycielami. Do tego wycieczki, studniówki, imprezy szkolne. Nauczyciel rzekomo obciążony jest też dużą ilością pracy w domu. Jeżeli pracuje na jeden etat to nie jest przecież problemem popracowanie kolejne 4h w domu. Jeżeli na dwa- jest to problem nauczyciela. Gdy się chce zarabiać duże pieniądze to trzeba dużo pracować. Nie można wyciągać ręki do wspólnej kasy. Często też przewija się argument o szacunku do nauczyciela. Broń boże moich dzieci przed nauczycielem, który wpaja im, że szacunek do drugiego człowieka mierzy się ilością zer na jego koncie. Dobry pedagog zarabiając i 300 złotych ma szacunek i sympatię uczniów. Kiepski nie będzie jej miał nawet, jeśli będzie milionerem. Generalnie nauczyciele pozują na klasę pokrzywdzoną. Nie można ich wyrzucać z posady nawet, jeśli nie potrafią już uczyć. Irytują ich prywatne szkoły, bo ich koledzy zarabiają w nich więcej. Nie chcą się zgodzić na bon oświatowy, bo wiedzą, że sporo z nich straciłoby ciepłe posadki. Belfrowie protestują i bredzą o braku szacunku i trudach kaganka oświaty. Nasi biedni pokrzywdzeni pedagodzy zarabiając marne 1700 za 21 godzin pracy tygodniowo.
Yesmer
O mnie Yesmer

kiedyś młody lewicujący krzykacz, głosujący na Platformę i SLD. Dzisiaj zwolennik dobrej zmiany i konserwatyzmu. Apologeta religii i Boga jako czynników niezbędnych w funkcjonowaniu człowieka. Specjalista od bezpieczeństwa kulturowego i religijnego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka