Jest oczywiste, że ważnym paliwem "polskiego piekła" jest stosunek do Niemiec, ich historii i bieżących wobec nas poczynań.
Jedni odczuwają powiew wyższej cywilizacji docierającej do nas z bliskiego Zachodu, inni odczuwają tylko swąd spalenizny. Np wysypiskowej.
Trudno ocenić, czy stopień polaryzacji opinii naszego społeczeństwa, nie tylko Niemiec dotyczących, osiągnął już swoje apogeum, ale jeśli nawet jeszcze nie, to nie jest wykluczone, że przejście nad rozpadliną nienawiści wymagać będzie biblijnego wymarcia obecnych pokoleń.
Jeśli więc nie możemy liczyć na rzeczowe ucieranie się stanowisk i dążenie do jednej prawdy, to nasz pokoleniowy czas możemy, choćby częściowo, poświęcić na zabawę!
Jedną z możliwych jest prosta licytacja na fakty wynikające z naszego zaodrzańskiego sąsiedztwa. A takie ustalone fakty możemy przyporządkować np do pozytywów.
Oparcie się na faktach pozwoli każdemu z nas, choćby przez chwilę, poczuć się jak prawdziwy dżentelmen, który może, ale nie musi zaprzątać sobie głowę interpretacjami i ocenami.
Żeby jakoś zacząć, proponuję pierwszy szkic w moim własnym wykonaniu.
1. Np widzę to sąsiedztwo przez pryzmat całej koncepcji związanej z systemem rurociągów Nord Stream, które miały, po wyłączeniu Jamału, uzależnić Polskę od importu gazu z Niemiec zapewniając temu krajowi niszcząca nas przewagę cenową
2. Wobec braku funkcjonalności NS widzę to sąsiedztwo także przez pryzmat nałożenia przez Niemcy dodatkowej opłaty (faktycznie cła wywozowego) na gaz przesyłany (także) do Polski "podatek" . Ten fakt, "aktualizujący" niezrealizowane przewagi wynikające z NS zmobilizował mnie do napisania tej notki.
3. Nasze sąsiedztwo to także kwestia nielegalnie wwiezionych do Polski niemieckich odpadów, które maja chyba obecnie status osierocenia w dyskusji pomiędzy landami i rządem federalnym
4. Nasi sąsiedzi to także opór wobec żeglowności Odry i sprzeciw wobec budowy portu kontenerowego w Świnoujściu
Czy jest to lista obiektywna i kompletne?
W żadnym wypadku! Te i inne fakty, które mógłbym jeszcze przytoczyć są wynikiem moich subiektywnych zdolności poznawczych.
Czy mówią całą prawdę i tylko prawdę o polsko-niemieckich stosunkach?
Oczywiście nie!
Ale przecież każdy może sporządzić swoją własna listę! Warto?
