Tyle niepotrzebnych emocji w sprawie krzyża pod pałacem Namiestnikowskim! Tyle złej krwi i niechęci porozumienia! A przecież można inaczej, możemy skorzystać z tej okazji i pokazać Europie, że "Polak potrafi". Dlatego przejęty wartościami postępowej kultury gejowskiej zaprezentowanymi podczas Europride w Warszawie, proponuję kompromis w iście europejskim stylu :
a) krzyż zostawić na miejscu - ciemnogród będzie zadowolony,
b) do krzyża dopuścić panią Nieznalską, niech z wlaściwym sobie artyzmem przyozdobi go sztucznym penisem Palikota - siły postępu i nowoczesności powinny "ochnąć z zachwytu"!
Ileż to będzie pieczeni na jednym rożnie - połączenie tradycji z nowoczesnością, tchnienie europejskiego ducha w zatęchłe miazmaty polskiego konserwatyzmu! A jakaż deklaracja postępowości wobec Europy! Etc, etc etc.
Czyż to nie prawdziwie Salomonowe rozwiązanie? Wilk syty i owca zaspokojona.
I niech mi tu ciemnogród nie oponuje bo ma się cieszyć i nogami drobić! Wszak mogli mu ten krzyż zabrać! Zaiste, prawdziwymi niewdzęcznikami i wstecznikami okażą się Ci, którzy protestować będą.