zbit fg zbit fg
228
BLOG

171. Drugi postulat Einsteina

zbit fg zbit fg Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

O postulatach Einsteina pisałem już wielokrotnie, na przykład w mojej WWW
- napisałem tam, że drugi postulat obecnie rozumie się tak:

2.R. -   Jeden i ten sam foton w każdym układzie ma jedną i tę samą szybkość c.
               Czyli każdy foton względem wszystkiego ma szybkość  c = 300 tys. km/s.

    A teraz przypomnę, że powinno rozumieć się go tak:

-   Fotonem danego odbiornika jest sygnał który uderzy w niego z szybkością c.

Czyli ważne jest tylko to by ten sygnał pędził z szybkością c  do odbiornika. Wtedy, gdy uderzy w ten odbiornik, sprzęgnie się z nim fotonowo. - Określanie prędkości "w układzie" jest bez sensu, bo w układzie sygnał może minąć odbiornik i nie stanie się fotonem.

Jest to zgodne z moim postulatem sformułowanym w mojej podstawowej pracy
Z1. CZY RADAR ŹLE MIERZY ?.
A najlepszym "filologicznym" komentarzem do niniejszego jest strona
FIZYKA DLA WSPÓŁCZESNYCH PAŃ.

Przypominam o tym by pomóc tym, których po odpowiedź kieruje do mnie Google.
A poza tym dzisiaj jest niedziela.

PS. - Przyznaję się do tego, że foton i każdy sygnał traktuję punktowo. - To wystarcza by euklidesowo wyjaśnić relatywistyczne paradoksy. Maxwell do tego nie jest potrzebny. Ani tensory. A to co zrobił Lorentz samo tak wyjdzie. No i oczywiście to co zrobił Einstein. I kilka absolutnie nowych rzeczy. Na przykład tachiony i antymateria.

    Zerknąłem teraz we wspomniany Z1. CZY RADAR ŹLE MIERZY ?  i zauważyłem, że już wtedy wiedziałem, że pojawiła się prędkość nadświetlna. - Ciekawe czy skojarzyłem to z antymaterią? - Później obejrzę to dokładniej.

PS1.- A na liczne zapytania o moje postulaty, które są tam gdzie trzeba, do wglądu, odpowiadam tu ogólnie, że źródło wysyła sygnały o różnych szybkościach, ale tylko te z nich które uderzą w coś z szybkością c  stają się tego czegoś (odbiornika) fotonem.

zbit fg
O mnie zbit fg

62. Spis tytułów moich notek ułatwia nawigację w tym blogu, bo tytuły w tym Spisie są linkami do notek. Pseudoeuklidesową Einsteina szczególną teorię względności zbudowałem euklidesowo, czyli w sposób absolutnie wyobrażalny, klasycznie. A przy okazji rozszerzyłem ją na tachiony, dzięki czemu pojawiła się w niej antymateria.    Zobacz także co ja uważam. I inni.   A fizyka nie może być stekiem formułek nie do pojęcia, algorytmami dla liczydeł. Ale najłatwiej udowodnić to czego nikt nie rozumie. Zwłaszcza jeśli wystarczy udowodnić tak by nadal nikt nie rozumiał. A właśnie tak dowodzi się w fizyce współczesnej. Szczególna teoria względności Einsteina jest niepotrzebna, a moja jest potrzebna po to, by to zrozumieć.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie