Pogodny Pogodny
224
BLOG

Skarb trzech łotrów

Pogodny Pogodny Polityka Obserwuj notkę 8

Wiele, ale to wiele lat temu TVP, bodaj w latach siedemdziesiątych, pokazała film sensacyjny pt: "Skarb trzech łotrów". Tytułowym skarbem była piracka mapa. Oczywiście, jak to w dobrej powieści kryminalnej bywa, tytułowi łotrzy w pogoni za mapą z oznaczonym na niej skarbem wzajemnie się w międzyczasie wymordowali...

Taka mnie naszła analogia, bo i teraz do walki o skarb narodowy jakim jest Polska ruszyło trzech łotrów: niemiecki, sowiecki i ten trzeci - dobry dla niepoznaki. 

Swoje przeżyłem w tym kraju, więc wiem o czym piszę. Jak sięgam pamięcią wstecz byłem po roku 1990 świadkiem wielu rządów różnych partii oraz programów,  reprezentowanych  przez jednych i tych samych osobników, którym przyświecała strategia podobna do dzisiejszej: rozkraść jak najwięcej i zepsuć jak najwięcej.

Ostatnio w Super Ekspresie Biedrzyckiej wystąpił np. pan  Kierwiński.  Wyjątkowo zaczadzony politycznie  osobnik, któremu aż się ulewała z nabrzmiałej twarzy radość, na wieść iż przejmie on z innymi władzę, po czym wyrzuci z gabinetu  ministra Oświaty Czarnka, któremu jako ojciec dziecka nie może w żadnym razie zaufać.

Sądzę więc, że gotów jest on wobec tego zaufać przebranemu za kobietę pedofilowi lub chorej lewicowej wyobraźni. Do tego pana nie docierał bowiem przekaz, że te wybory wygrała nie jego partia ale jednak PiS  i że to wygrana partia mimo niekorzystnego rozkładu mandatów, wedle zapisu Konstytucji ma pierwszeństwo w tym, co ma dalej czynić, podobnie zresztą jak prezydent RP. 

Nie, nie dotarło. Już dzielą skórę na niedźwiedziu, już sobie wyrywają na oślep ową mapę Polski i drą ją na kawałki jak tamci filmowi trzej łotrzykowie. A przy tym durni są, że hej!

Do resortu edukacji przymierza się bowiem na ten przykład i tupie czerwonymi szpilkami niezbyt miła z fizjonomii, ale agresywna, lewicowa aktywistka, pani Agnieszka Dziemanowicz-Bąk, która wyznała bez pardonu że:

"Ja bym bardzo chciała przede wszystkim, że w końcu, po latach, w Ministerstwie Edukacji rządów ludzi, którzy się na edukacji nie znali, pojawił się tam ktoś, dla kogo edukacja będzie najważniejsza. Skąd wziąć na to podwyżki? Możemy natychmiast skończyć z finansowaniem religii w szkołach."

Któryś z bardziej zapalczywych czerwono-czarzastych  zapowiadał nawet, że nowa władza jak tylko przejmie stanowiska wymówi nie tylko religię w szkołach, ale i konkordat. No, to się faktycznie obłowią ku chwale diabła, jak w roku 1945.

Na ten moment jednak trzech łotrów wypiło niemałą  butelkę rumu na pisowskiej skrzyni i jeszcze świętują, a przecież trzeba będzie usiąść i pomyśleć jak skomponować do końca stycznia ustawę budżetową, gdyż inaczej prezydent RP,  który wywodzi się z dawnej UW, niczym historyczny kapitan Morgan powywiesza ich bezlitośnie - jak tamten swoich byłych kumpli - na politycznych rejach.

Naczelny rudy łotr ma więc duży problem na swoim widnokręgu, nie tylko z prezydentem, ale i z rozwydrzoną, oczekującą bogatych łupów załogą.

Abstrahując. Najbardziej śmieszy mnie w tej politycznej zgrai  łotr Hołownia. Przypomina mi on bowiem pewnego, obłąkańca - o nazwisku Edmund Cooke, opisanego zresztą dość realistycznie w swoich pamiętnikach przez pirackiego nawigatora i podróżnika Wiliama Dampiera.

Edmund Cooke, odrażająca postać o szklanym, zamglonym wzroku , na jakimś tam okręcie po jego wcześniejszym zdobyciu otrzymał od swoich kamratów za wyjątkową odwagę, na krótki zresztą jak się okazało czas, symbol dowodzenia statkiem, czyli trójgraniasty kapelusz kapitański. Kiedy jednak w wyniku wyjątkowego okrucieństwa wobec swoich towarzyszy  został on z tego urzędu jednogłośnie zdjęty, za nic nie chciał później oddać wspomnianego kapelusza swemu następcy. Kiedy chciano mu go więc zgodnie z prawem bukanierów zabrać siłą, Cooke zaczął wygrażać zawzięcie bronią i groził śmiercią każdemu, kto zechciałby go pozbawić tego należnego mu symbolu władzy.

Wystrzegajmy się zatem zapłakanego Hołowni, i bądźmy czujni, to człowiek na wskroś szalony, wręcz opętany w swoim ekologicznym terroryzmie, który może doprowadzić do wielu nieszczęść, podobnie zresztą jak obłąkanym był w swoich rojeniach, alkoholik i morderca Edmund Cooke.

Pogodny
O mnie Pogodny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka