Przemysław Mandela Przemysław Mandela
502
BLOG

Niewystarczające uzasadnienie wypędzeń Niemców ze wschodu?

Przemysław Mandela Przemysław Mandela Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Wypowiedzi Pani Eriki Steinbach nie raz dowodziły o jej populiźmie, całkowitej ignorancji dla podstawowych historycznych faktów czy też zwykłej głupocie bądź złej woli. Pani Steinbach ciężko pracuje na opinie osoby, która bardziej szkodzi niż pomaga polsko-niemieckiemu dialogowi historycznemu i cieszy fakt, iż jest to dostrzegane również po zachodniej stronie Odry. Niemniej jednak szefowa Związku Wypędzonych (BdV) co jakiś czas przypomina o swoim istnieniu, wypowiadając się w coraz bardziej radykalnym tonie, co nie powinno ujść uwadze przede wszystkim historyków.

O tym, iż niektóre środowiska w Niemczech najchętniej podzieliłyby się odpowiedzialnością za tragiczny okres lat 1933-1945 z innymi państwami, głównie Europy Środkowej i Wschodniej wiadomo nie od dziś. Polacy reagują na tego typu działania z mniejszym lub większym zaangażowaniem, a często nie dostrzegając powagi sytuacji zwyczajnie je marginalizują. Nie można naturalnie odpowiadać na wszelkie tego typu zachowania w Niemczech. Jest to niemożliwe i zwyczajnie niepotrzebne, ponieważ w przypadku ugrupowań radykalnych o znikomym poparciu społecznym, tego typu wejście z nimi w dyskusje może je jedynie nobilitować.

Lecz, gdy za zniekształcanie historii bierze się osoba powiązana z bądź co bądź istotną i funkcjonującą w sferze politycznej Niemiec organizacją jaką jest BdV, powinna doczekać się z naszej strony należytej reakcji. Wyważonej, ale także odpowiednio ostrej.

Pani Steinbach na dorocznym spotkaniu Związku Wypędzonych w Berlinie, z rozbrającym przekonaniem stwierdziła, że sama hitlerowska polityka przemocy nie jest wystarczającym uzasadnieniem wypędzeń Niemców ze wschodu. Jako przykład bardziej cywilizowanego  podejścia do spraw mniejszości niemieckiej podała za to Belgię oraz Francję, gdzie tego typu praktyki nie miały miejsca, a przecież oba te kraje również wiele wycierpiały z rąk niemieckich okupantów.

Jako zestawienie z czeskimi Lidicami, gdzie w czerwcu 1942 roku SS w odwecie za zamach na protektora Czech i Moraw, SS-Obergruppenführera Reinharda Heydricha  wymordowało 173 mężczyzn powyżej 15 roku życia, a kobiety i dzieci wysłała do obozów koncentracyjnych, pani Steinbach podaje przykład belgijskiej wioski Vinkt, w której Niemcy rozstrzelali 86 cywilów. 

Prawda, że to proste? Są Lidice i jest Vinkt, porównywalne skale obu zbrodni, a jednak to Czesi a nie Belgowie zdecydowali się na tak brutalną rozprawę z niemiecką mniejszością na ich terenie.

Wypada zastanowić się dlaczego pani Steinbach w swojej argumentacji odwołała się akurat do czeskich Lidic, a nie na przykład do wyników zbrodniczej Operacji Tannenberg z jesieni 1939 roku, kiedy to tylko w czasie dwóch miesięcy trwania tzw. zarządu wojskowego ziem polskich, dokonano 714 podobnych egzekucji, w których zginęło ok. 20 tysięcy Polaków i Żydów?

Dlaczego pani Steinbach nie zestawiła masakry w belgijskiej wiosce z akcjami pacyfikowania wsi polskich na Zamojszczyźnie? Czy tego typu działania niemieckie realizowane w ramach Generalnego Planu Wschodniego mają swoje odpowiedniki we Francji czy Belgii? 

Raczej nie. Nawet w sąsiednim Protektoracie Czech i Moraw trudno znaleźć porównywalne zbrodnie do tych jakie popełniono na ziemiach polskich. Idealnie dokumentują to słowa samego Generalnego Gubernatora, Hansa Franka, który już na początku 1940 roku miał powiedzieć: 

Gdybym o każdych siedmiu rozstrzelanych Polakach chciał rozwieszać plakaty, to w Polsce nie starczyłoby lasów na wyprodukowanie papieru na takie plakaty.

Warto, by ktoś przypomniał o tym szefowej BdV. Liczę tutaj szczególnie na polskich historyków, którzy na tego typu tezy i argumentacje powinii być wyczuleni. I fakt, iż mówi to akurat pani Steinbach nie powinien być tutaj okolicznością mogącą łagodzić ewentualną reakcję. To, że szefowa BdV od lat myśli, iż Rumia znajdowała się przed 1939 roku w Niemczech, można jeszcze tłumaczyć poważnymi brakami w wykształceniu. Lecz głosy tak radykalne jak ten o niedostatecznym uzasadnieniu wypędzeń, powinny być bezwględnie kontrowane. Zanim na stałe wejdą w obieg niczym słynne już polskie obozy koncentracyjne

 

 

Bogowie, dajcie mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Dajcie mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I dajcie mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. - Marek Aureliusz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura