Do tej pory można było traktować postpeerel jako system postkomunistyczny z demoliberalną fasadą. Rozpad tych struktur, dodatkowo z zapałem demontowanych o dziwo przez samego postkomunistycznego Tuska, sprawia, że resztki systemu wspierają się na rozmaitych zdewastowanych, wcześniej odrzuconych elementach także z przeszłości i wracają do swoich komunistycznych antecedensów i korzeni.
Widać to w pośpiesznym likwidowaniu symboli patriotycznych związanych z walką przeciw komunistom, takim jak Żołnierze Niezłomni, którzy ponownie stają się Żołnierzami Wyklętymi. A szczególnie widać to w stosunku do "Ognia" i Brygady Świętokrzyskiej.
Trzeba to tałatajstwo jak najszybciej przegonić.
A durne Julki, ktgore są głównymi sprawcami tych szkód bym wyłapał co do jednego i powywieszał na latarniach. Zero wybaczenia.