Wiadomo, że największym Językoznawcą Wszechświata był Józef Stalin. Miejsce jest zajęte, ale można powalczyć o podium.
Niewątpliwym kandydatem jest Donald Tusk, który zasługuje na miano Językoznawcy III Tysiąclecia jako patron projektu pod nazwą "Język Śląski".
Specjalista nie tylko od kiwania, od lingwistyki toże.
https://wpolityce.pl/polityka/689877-wzburzenie-przyjeciem-ustawy-o-jez-slaskim-nie-istnieje
Ale równie dobrze Tusk mogłby startować w konkursie na Wybitnego Prawodawcę III Tysiąclecia. Wszechstronny człowiek. Zaczął z przytupem, od Króla Europy, i konsekwentnie zbiera laury.