Na początek dwa pytania:
1. Czy wiadomo jak utylizować łopaty wiatraków
2. Czy polska sieć energetyczna jest na tyle rozwinięta by przyjąć energię z odnawialnych źródeł energii?
Przypuszczam, że polityków obecnej większości parlamentarnej (PO i inni) nie obchodzi za bardzo społeczna użyteczność proponowanych rozwiązań związanych z wykorzystaniem energii z wiatru a chodzi o zyski polityczne, które opłacą podatnicy.
Na drugie pytanie (o sieć energetyczną) wielu użytkowników paneli słonecznych może odpowiedzieć negatywnie bo ich instalacje wyłączają się - najczęściej wtedy gdy produkują najwięcej energii. Problemem jest przestarzała infrastruktura energetyczna.
A oto krótki fragment z branżowej strony (https://wysokienapiecie.pl/86845-projekty-oze-odmowy-przylaczenia/) opisujący tę kwestię z trochę innej, ciekawszej strony:
Sieci wąskim gardłem
"URE od lat notuje wzrost liczby odmów, jednak ubiegły rok przyniósł ich prawdziwą lawinę. Dla porównania w 2021 r. było 3 751 wydanych odmownych warunków przyłączenia na prawie 14,5 GW. W roku 2022 nastąpił więc wzrost liczby odmów przyłączenia do sieci o 87 proc., ale jeśli chodzi o moc źródeł to aż o 253 proc.
Prezes URE Rafał Gawin w komentarzu do sprawozdania przyznaje, że sieci stały się „wąskim gardłem” i aby włączać do systemu coraz więcej OZE niezbędne są inwestycje w dystrybucję energii elektrycznej, a do tego odpowiednie legislacja i wsparcie."
W obecnej sytuacji ułatwianie stawiania wiatraków jest dolewaniem oliwy do pożaru sieci. Jeśli ktoś stwierdzi, że PiS również nie zadbał o rozwój sieci to wypada się chyba z nim zgodzić.
Nie wiadomo również jak utylizować łopaty wiatraków. Są to duże, trudne do pokruszenia elementy z kompozytu, które obecnie nie poddają się łatwo recyklingowi. Czy ustawa określa procedury związane z utylizacją starych łopat wiatraków i jej finansowaniem.?Jakie są w związku z tym przewidywane koszty?
Jest jeszcze kilka innych kwestii np ochroną ptaków - których rocznie w skrzydłach wiatraków giną setki tysięcy. Czy ktoś kto jest przeciwny regulowaniu Odry, przekopowi Mierzei Wiślanej, wyrębowi chorych drzew w puszczy Białowieskiej jest obojętny los dzikiego ptactwa?
Sporo osób wspomina o tym, że wiatraki niszczą krajobraz. To już kwestia estetyczna - być może warto poświęcić ładne widoki górskie czy leśne by był tańszy, czystszy prąd?
Jak widać koszty związane z energią pozyskiwaną z wiatru są pewne i wysokie a zyski dla nas, zwykłych Polaków - ( być może z małymi wyjątkami) niepewne i niestabilne.
