Zdziwienie publiczności wywołała - nasilona ostatnio - praktyka wzywania obywatela do Urzędu i odpytywania po co złożył wniosek o nadanie numeru NIP. A przy okazji, organ skarbowy zadaje też inne dociekliwe pytania. Wiadomość ta spotkała się z krytyką ze strony "znawców". Głosy te zarzucają wydłużanie procedur i tak dalej. Moim zdaniem jest to uprawnione działanie prewencyjne. Nieudolna próba zatrzymania masowego wyłudzania vat. Prawdziwa luka w systemie, która umożliwia wyłudzenia to brak kompleksowej informatyzacji w skarbówce. To, że Kowalski wysyła swój pit internetem to jeszcze nie znaczy, że mamy nowoczesne urzędy skarbowe. To nie zatrzyma amatorów szybkich pieniędzy. Rozmowy kontrolne, mam nadzieję, powstrzymają kilkoro niedoświadczonych życiowo bezrobotnych przed "zarejestrowaniem" firmy na siebie. Sprawa ta źle świadczy o każdym z ośmiorgu wiceministrów finansów. Rozwiązanie nieprzemyślane, nieefektywne i klęska wizerunkowa.