zmęczon 1 zmęczon 1
202
BLOG

Ukraina

zmęczon 1 zmęczon 1 Polityka Obserwuj notkę 1

Każde społeczeństwo możemy podzielić na Równych, Równiejszych i Najrówniejszych. W państwach bogatszych ten podział jest lepiej zakamuflowany przez różne instytucje, procedury, media robiące zasłonę dymną, a w krajach pozostałych ten podział widać, aż boli.


W przypadku Ukrainy Równi zwani są Czernią. Przez Sienkiewicza chociażby. A ja myślę że to bardzo dobra nzwa. Czerń, tak samo jak Równi z innych państw i narodów, zainteresowana jest wyłącznie przetrwaniem - wypłata, piwko, grill ... . Z narodowych ambicji czasem się do zespołu ludowego zapiszą i jakiś strój ludowy do tańca ubiorą, ale generalnie wisi im to w jakim języku spisany jest pasek wypłaty.


 Równiejsi, to tacy ludzie którzy w Polsce sprzedają cudowne garnki emerytom, w bogatszych krajach cudowne instrumenty inwestycyjne. A na Ukrainie, w Zimbabwe, Iraku czy Wenezueli serie z kałacha. W zamian mają trochę więcej od Równych. Zjawisko jest międzynarodowe, na Ukrainie zwie się ich np Kozakami. Albo banderowcami, jak kto woli.


Wreszcie są Najrówniejsi. Czyli najbezwzględniejsi, najsprytniejsi z Równiejszych, którym w dodatku szczęście dopisało. Na Ukrainie byli to Rurykowicze, Mniszchowie, Wiśniowiccy, Chmielniccy, Bandera, oraz aktualni Achmetowowie, Bojkowie etc. Ich znaczenie nie jest może najważniejsze dla losów państwa, narodu, społeczeństwa, ale stanowią najlepszy możliwy wskaźnik tego skąd wieje wiatr. Obserwyjąc ich możemy niezawodnie określić  kto wygrywa.
Obserwacja współczesnych ukraińskich królewiąt wykazuje, że wojna tam potrwa jeszcze wiele lat. Bo oni na ogół stamtąd pryskają - niektórzy do Rosji, inni do Izraela, czasami do Niemiec czy Francji. Najwyraźniej coraz mniej widzą mozliwych zysków na Dzikich Polach. Kozacy właśnie się wyrzynają w Donbasie. Trudno o lepszą okazję niż wojna by coś sobie skubnąć. Czerń próbuje przeżyć. Już pół roku temu rozmawiałem z dezerterem, który postanowił wspierać Ukrainę wyłącznie duchem, ciało ekspediujac daleko na zachód. Teraz takich jest znacznie więcej.
I tak to wygląda na Ukrainie obecnie, a i w perspektywie co najmniej kilkunastu lat.


Wokół Ukrainy mamy zaś ostatnie podrygi Moskwy. Tak, dużo jeszcze mogą, ale zadarli ze znacznie silniejszymi (mieli duzo dolarów, ale jakby zapomnieli, że to USA je drukuje ile chce)  i w perspektywie dwóch lat najlepszym scenariuszem dla Rosji będzie utworzenie "wspólnej strefy gospodarczej" z Chinami. Czyli pełna wasalizacja. Te gorsze scenariusze to na przykład przeniesienie się obecnej wojny z Donbasu na sąsiednie tereny Rosji. W końcu kilkadziesiąt, może nawet kilkaset tysięcy kompletnie zdemoralizowanych, doskonale uzbrojonych i głodnych bandytów będzie gdzieś chciało się pożywić. Bandyta w mundurze kupionym w sklepie wędkarskim przecież z Iphona nie zrezygnuje, a za ruble nie kupi. Na Ukrainie bieda aż piszczy. Tymczasem granicy między Dobasem i Rosją niet, a zołota po domach tam jeszcze co nieco się znajdzie.


A po co ja to piszę ? USA (anglosascy banksterzy też ładnie brzmi) nie poprzestaną na zgrilowaniu Moskwy. Oni juz powoli grilują i Chiny i Niemcy. Niezależnie od sposobu w jakim te państwa bedą się przeciwstawiały grilowaniu, to w ich interesie bedzie leżała co najmniej neutralność Polski.  Mały cierń w d* normalnie problemem nie jest, ale nie wtedy gdy walczy się o życie z najsilniejszym, najbardziej bezwzględnym przeciwnikiem. A to z kolei oznacza, że nie będzie sprzeciwu wobec faktu humanitarnej pomocy Polski wobec Ukrainy. Czyli mniej dyplomatycznie mówiąc - rozciagniecia opiekuńczych skrzydeł Rzeczypospolitej nad ukraińską Czernią. A w obliczu katastrofy demograficznej jaka się w Polsce własnie dzieje, te parę milionów uciekinerów to ratunek dla naszych emerytur, dla naszego narodu.  I to zysk stokroć większy niż odzyskanie tych moich legendarnych trzech kamienic w Truskawcu, czy nawet jakiegoś folwarku po praprzodkach.
Jedyne co może stanąć na przeszkodzie temu scenariuszowi, to właśnie kretyni, którzy każdego Ukraińca wyzywają od banderowców. Każdego. A to tak jak każdego Polaka nazywać szmalcownikiem upasionym na krwi żydowskiej. Nie dość że nieprawda, to jeszcze wkurza, odrzuca. Wkurzonego i odrzuconego nie sposób asymilować. Kretynów nie jest wielu, ale są stanowczo zbyt głośni. Jak imć Czapliński, którego stanowczo zbyt późno Skrzetuski spostponował.

zmęczon 1
O mnie zmęczon 1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka