Przed chwilą, z trybuny sejmowej poseł Nowoczesnej, ogłosił koniec Świata!
Tak się wystraszyłam, że otworzyłam drzwi balkonowe i mimo mrozu wypatruję tegoż końca.
Z balkonu widzę zaparkowane samochody, pana z pieskiem i koniec ulicy.
No dobra, wracam do pokoju i słucham dalej drżących głosów przestraszonych posłów Nowoczesnej.
Szkoda, że przed ogłoszeniem końca Świata posłowie PO dali dyla z sali sejmowej.