Amerykański zespół sprowokował fanów. Zaprosił Rosjanina na scenę i się zaczęło

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Podczas koncertu w Gruzji doszło do skandalu. Popularny zespół rockowy "The Killers" zaprosił na scenę rosyjskiego perkusistę. Pomysł wywołał niezadowolenie zgromadzonej publiczności - tym bardziej, że gwiazdor kapeli, Brandon Flowers nazwał Rosjan "braćmi i siostrami".

- Widzę was jako moich braci i siostry - krzyknął ze sceny w Ozurgeti Brandon Flowers, lider zespołu "The Killers", zapraszając Rosjanina na scenę. Perkusista miał akompaniować do piosenki "For Reasons Unkown". Inicjatywa okazała się strzałem w stopę. 

"On nie jest waszym bratem?"

- Nie znamy się na tutejszej etykiecie, ale ten koleś jest Rosjaninem. Nie macie problemu z tym, że Rosjanin pojawił się tutaj? - pytał Flowers. - On nie jest waszym bratem? Rozdzielają nas granice państw? Czy ja, skoro jestem z USA, to nie jestem waszym bratem? - ciągnął temat muzyk. Ludzie momentalnie zaczęli opuszczać stadion, gdzie odbywał się koncert, a lidera "The Killers" wybuczano i wygwizdano.  


Reakcja była zrozumiała - Rosja napadła na Gruzję w 2008 roku. Wtedy w Tbilisi pojawił się prezydent Lech Kaczyński wraz z innymi liderami Europy Środkowo-Wschodniej, sprzeciwiając się interwencji wojskowej. Kreml kontroluje Osetię Południową i Abchazję, w wyniku wojny sprzed 15 lat uznał niepodległość tych podmiotów. Ponadto, Gruzini są nastawieni proukraińsko - Ukraina wciąż walczy o swoją niepodległość od napaści z lutego 2022 r. 


Oświadczenie "The Killers" 

"The Killers" zdecydowali o przeproszeniu gruzińskiej publiki za zaproszenie rosyjskiego perkusisty. - Dobrzy ludzie z Gruzji, nigdy nie mieliśmy zamiaru nikogo urazić! Mamy wieloletnią tradycję zapraszania ludzi do gry na perkusji i ze sceny wydawało się, że początkowa reakcja tłumu wskazywała na to, że nie mają nic przeciwko temu, aby dzisiejszy uczestnik publiczności wszedł z nami na scenę. Zdajemy sobie sprawę, że komentarz, który miał sugerować, że wszyscy słuchacze i fani The Killers są "braćmi i siostrami", mógł zostać źle zinterpretowany. Nie chcieliśmy nikogo zdenerwować i przepraszamy. Jesteśmy z wami i mamy nadzieję, że wkrótce powrócimy - czytamy w oświadczeniu zespołu na Facebooku. 


Fot. "The Killers"/Facebook

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura