Sklepy zakończyły 2023 rok minusie. Największe spadki dotknęły hipermarkety

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
W ubiegłym roku w porównaniu do 2022 roku nastąpił spadek ruchu w sklepach spożywczo-przemysłowych w Polsce. Liczba wizyt najbardziej zmniejszyła się w hipermarketach i spadła przez rok o 8.1 proc. Wzrost, o 1,2 proc., odnotowały tylko dyskonty. Oszacowano też, że w 2023 roku przeciętny klient chodził na zakupy co 2-3 dni i spędzał w sklepie średnio kwadrans.

Taki wyniki przyniosło badanie przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH. 

Catering rośnie w siłę 

– Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać w rosnącej popularności usług cateringowych, a także pozwalających na dowóz zakupów do domu. To sprawia, że pewna część z nas rzadziej udaje się do sklepów albo całkowicie rezygnuje z wizyt w tych placówkach na rzecz e-handlu – wyjaśnia Mateusz Nowak, współautor badania z Proxi.cloud.

Odsetek klientów kupujących online żywność jest wciąż niewielki, ale stopniowo będzie rosnąć. - Polacy będą zyskiwać zaufanie do tego kanału sprzedaży i coraz bardziej będą cenić swój czas oraz wygodę. Szczególnie będzie to dotyczyło młodych osób. Ciężkie i objętościowe art. spożywcze, m.in. woda czy soki, a także niektóre markowe produkty o dobrze znanej jakości, np. słodycze, konsumenci już chętnie kupują online. To nie wymaga uciążliwego noszenia toreb – zauważa dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dynamika liczby wizyt i klientów zmieniała się w ciągu roku. – W pierwszych kwartałach mieliśmy do czynienia ze wzrostem ruchu, a dopiero od wakacji zaczęły się spadki, zarówno w zakresie liczby odwiedzin, jak i klientów. Można zatem podejrzewać, że w 2024 roku, przynajmniej na początku, zauważalna będzie pewna tendencja spadkowa. Niemniej wiele zależy od kondycji gospodarki, poziomu inflacji oraz popularności usług cateringowych i dowozu jedzenia - mówi dr Nikodem Sarna, współautor badania z Proxi.cloud. 


Zmniejszony ruch w hipermarketach

Ruch zmniejszył się we wszystkich typach sklepów z wyjątkiem dyskontów, gdzie wzrósł o 1,2 proc., co może być efektem przyzwyczajenia klientów do robienia zakupów w najbliższej okolicy.

- Powyższe wyniki mogą też być rezultatem większej wrażliwości klientów na ceny produktów żywnościowych. Dyskonty, które z definicji grają kartą tanich zakupów, mogły okazać się w związku z tym bardziej odporne na spadki, a nawet przejąć część ruchu od innych kategorii sklepów – uważa dr Nikodem Sarna.

Przeciętny klient uczęszcza na zakupy co 2-3 dni i spędza tam średnio 15 minut. Częstotliwość chodzenia na zakupy raz długość ich trwania pozostały na taki poziomie, jak przed rokiem. Specjaliści uważają, że te wyniki są odzwierciedleniem pewnej niezmienności i stabilności w nawykach zakupowych Polaków. Stąd też w tym roku można spodziewać się zbliżonych wartości ww. wskaźników.

- Patrząc na ubiegłoroczne wyniki można przypuszczać, że po dość słabym IV kwartale 2023 roku, na rynku sklepów spożywczych w krótkim terminie mogą dalej występować delikatne spadki liczby klientów czy ruchu. W dłuższej perspektywie ta sytuacja powinna się jednak ustabilizować. Natomiast finalnie ww. wskaźniki w tym roku będą się kształtować dość podobnie jak w 2022 roku. Wiele też zależy od tego, jak sieci notujące największe spadki zareagują na wskazane tendencje. Być może wyniki badania skłonią je do przetasowań w ofercie lub do modyfikacji sposobu komunikowania o niej. Tu i teraz nie zapowiadają się żadne drastyczne zmiany - podsumowuje dr Nikodem Sarna. 


Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka