fot. Salon24.pl
fot. Salon24.pl

Nowe fakty ws. afery Collegium Humanum. W roli głównej Jacek Sutryk

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk jest absolwentem Collegium Humanum, uczelni, która oskarżana jest o wydawanie lewych dyplomów MBA. Wbrew temu co mówi on i jego ekipa, oprócz owego dyplomu, Sutryka z Collegium Humanum łączy znacznie więcej - pisze Marcin Torz.

Afera Collegium Humanum rozkręca się na dobre

Afera Collegium Humanum zatacza coraz szersze kręgi. Do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego zgłasza się coraz więcej osób, a ich zeznania otwierają przed śledczymi nowe wątki tej bulwersującej sprawy. Możliwe więc, że niebawem nastąpią kolejne zatrzymania. Na razie aresztowany został rektor Paweł Cz. i jego najbliżsi współpracownicy.

CBA informuje, że rektor kierował zorganizowaną grupą przestępczą. Proceder polegał na tym, że za pieniądze wydawano lewe dyplomy MBA, które pozwalają zasiadać w spółkach skarbu państwa i miejskich. Wśród osób, które zdobyły taki dokument, jest wielu polityków zarówno PiS, jak i PO. Ale w oczy rzuca się też armia urzędników z Wrocławia, na czele z prezydentem Jackiem Sutrykiem.

Okazuje się, że wielu z tych urzędników studia na Collegium Humanum miało opłacone przez wrocławski magistrat z pieniędzy podatników. Tymczasem w lokalnym oddziale uczelni pracowała żona Damiana Żołędziewskiego – który jest dyrektorem departamentu prezydenta i prawą ręką Sutryka. Jest też absolwentem Collegium Humanum.

Jak pisze najnowszy „Newsweek” żona Żołędziewskiego była rekruterką – czyli dbała o dopływ kolejnych studentów na uczelnię.

Interesujące, że na liście urzędników, którym urząd sfinansował dyplom jest Żołędziewski czy wiceprezydent Jakub Mazur, ale nie ma Sutryka. Prezydent zapewnia, że za studia zapłacił z własnej kieszeni. Ale dowodu przelewu pokazać nie chce. Tak samo jak jakichkolwiek dowodów, że w ogóle studiował. Sutryk stara się sprawiać wrażenie, że tematu nie ma.

Związek Jacka Sutryka z Collegium Humanum większy niż sądzono

Ale temat jest i to bardzo poważny. „Newsweek” ujawnił właśnie, że Sutryk miał związki z Collegium Humanum daleko wychodzące poza służbowe. Z rektorem Pawłem Cz. spotykał się nie tylko np. podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Z Collegium Humanum nie współpracował tylko wtedy, kiedy brał udział w debacie, którą uczelnia organizowała.

Nam udało nam się ustalić, że w wakacje 2021 roku prezydent Jacek Sutryk osobiście – na plenerowej uroczystości – udzielał ślubu młodej parze. Sutryk co jakiś czas udziela ślubów wrocławianom, ale przeważnie robi to w urzędzie stanu cywilnego. Żeby namówić prezydenta do ceremonii gdzieś indziej, to trzeba postarać się aby Sutryka namówić na taki zaszczyt. Ale Konradowi Dymalskiemu, bo tak nazywał się pan młody, najwyraźniej się udało. Jakich argumentów użył? Nie wiadomo. Ale może przeważył ten, że Dymalski jest… dyrektorem wrocławskiego oddziału Collegium Humanum. Dotarliśmy do zdjęć z wesela. Na imprezie Dymalskiego był obecny zarówno Sutryk jak i aresztowany rektor Paweł Cz. Mają nawet wspólne zdjęcie, na którym obok stoi profesor Marian Dymalski – ojciec Konrada, zaangażowany w działalność Collegium Humanum bliski współpracownik Jacka Sutryka. Dymalski jest m.in. przewodniczącym rady nadzorczej wrocławskiego lotniska.

image

image

Jacek Sutryk i jego otoczenie było więc bardzo blisko związane z uczelnią. Afera Collegium Humanum z dnia na dzień coraz bardziej się rozkręca. W tle są wybory samorządowe, w których Platforma Obywatelska chce poprzeć Sutryka. Trudno się dziwić, że we Wrocławiu mnóstwo mieszkańców nie rozumie takiego stanu rzeczy.

na zdjęciu: kolaż ze zdjęciami, na których jest: Konrad Dymalski (p), Jacek Sutryk (ś) i Marian Dymarski (l). fot. Salon24.pl

Marcin Torz

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo