Dariusz Barski, fot. gov.pl
Dariusz Barski, fot. gov.pl

Wątpliwe prawnie zmiany w Prokuraturze Krajowej. Opinia konstytucjonalisty bezlitosna

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 47
"Instytucja pełniącego obowiązki prokuratora krajowego nie istnieje, nie było wakatu na tym stanowisku, bo Dariusz Barski, jak i inni prokuratorzy zostali skutecznie przywróceni do służby – wynika z opinii prof. Ryszarda Piotrowskiego dla Biura Analiz Sejmowych" - pisze dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna".

Główna teza artykułu jest taka, że zmiany, które przeprowadził Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar były niezgodne z prawem.

Aktualna sytuacja w Prokuraturze Krajowej

Zmiana na stanowisku prokuratora krajowego już się dokonała, ponieważ w miejsce Dariusza Barskiego najpierw, tymczasowo, jako pełniącego obowiązki, powołano Jacka Bilewicza, a później już na stałe Dariusza Korneluka.

Nie zostały jednak rozstrzygnięte wątpliwości prawne, które od początku tych zmian budziły sprzeciw części prawników. W środę Sąd Apelacyjny w Szczecinie pośrednio odpowie na pytanie, czy Dariusz Barski rzeczywiście znajdował się w stanie spoczynku, a niezależnie od tego rozstrzygnięcia kwestia ta zawisła również przed Sądem Najwyższym.

Opinia konstytucjonalisty podważa działania ministra Bodnara

Prof. Ryszard Piotrowski z UW, znany konstytucjonalista, przygotował opinię prawną dla BAS, która podważa działania ministra Bodnara. 12 grudnia PG Bodnar poinformował Dariusza Barskiego, że jego powrót ze stanu spoczynku w 2022 r. był nieskuteczny. Stwierdzono przy tym, że nie zostaje odwołany, a pełnienie obowiązków powierzono Jackowi Bilewiczowi (którego zresztą na prokuratora Prokuratury Krajowej powołał tego samego dnia Dariusz Barski).

Prof. Piotrowski twierdzi, że instytucja „pełniącego obowiązki prokuratora krajowego” nie istnieje, bo nie przewidziano jej w ustawie. Jak przypomina, zgodnie z art. 7 konstytucji organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, co oznacza, że działania bez podstawy prawnej są zawsze nielegalne i mogą rodzić odpowiedzialność konstytucyjną (przed Trybunałem Stanu), jak i karną, a także odpowiedzialność odszkodowawczą państwa. Zatem premier nie miał uprawnień do powołania p.o. PK, ponieważ prawo nie przewiduje istnienia takiego organu.

W dalszej części analizy dla BAS może przeczytać, że 12 stycznia nie było wakatu na stanowisku prokuratora krajowego. „Powstanie tego rodzaju wakatu miałoby miejsce, gdyby prezes Rady Ministrów odwołał PK za pisemną zgodą prezydenta, albo gdyby PK zrezygnował z pełnienia tej funkcji.

Zastępca prokuratora generalnego nie ma wątpliwości

„Zastosowanie tej wykładni powoduje, że ustawa zmienia swoje znaczenie z godziny na godzinę bez zmiany przepisów, co sprawia, że jest ona niezgodna z art. 2 konstytucji, w myśl którego ustawa musi mieć znaczenie na tyle jasne, by adresat nie miał wątpliwości co do swoich praw i obowiązków. Prof. Piotrowski zwraca uwagę, że interpretacja zastosowana przez prokuratora generalnego prowadzi do wniosku, że „ten sam prokurator w tym samym miejscu i tym samym dniu pełni i nie pełni swojej funkcji, a ponadto zostaje przeniesiony w stan spoczynku, chociaż – z daniem przenoszącego – znajdował się przecież w stanie
spoczynku” - cytuje opinię prof. Piotrowskiego DGP. 

– Opinia ta wprost charakteryzuje ustrojowy charakter art. 47 przepisów wprowadzanych ustawę – Prawo o prokuraturze. Pan prof. Piotrowski jednoznacznie w niej stwierdza, że na podstawie tego przepisu prokurator będący w stanie spoczynku, z wyłączeniem jego przeniesienia do tego stanu z przyczyn zdrowotnych, mógł w każdym czasie powrócić do stanu czynnego, a następnie powrócić na własny wniosek do stanu spoczynku – mówi Robert Hernand, jeden z zastępców prokuratora generalnego, przypominając, że ekspertyza jest zbieżna z wcześniejszymi opiniami prof. Łabno i prof. Potulskiego, powstałymi na zlecenie BAS (również na wniosek posła Marka Asta).

Rozstrzygnie sąd 

– Szanujemy opinię prof. Piotrowskiego, ale konsekwentnie obstajemy przy swoim stanowisku. Mamy do czynienia ze sporem prawnym, który prędzej czy później rozstrzygnie sąd – mówi DGP prof. Anna Adamiak, rzecznik prasowy prokuratora generalnego.

Już w środę zrobi to Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który rozpozna zażalenie prokuratury od postanowienia o umorzeniu postępowania, w którym akt oskarżenia wniosła prof. Barbara Zapaśnik. Ona również wróciła do służby czynnej na podstawie art. 47 p.w.p.o.p.

MD

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka