Roman Giertych. Fot. PAP/Paweł Supernak
Roman Giertych. Fot. PAP/Paweł Supernak

Giertych zawiódł Tuska? Posłanka KO ma dyscyplinować posła

Redakcja Redakcja Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Choć w ostatnich latach Roman Giertych skakał (dosłownie) przeciwko PiS z całą niedawną liberalną i lewicową opozycją, tajemnicą poliszynela jest jego konserwatyzm. Polityk z wielkopolskiego Kórnika w latach 90. wskrzesił Młodzież Wszechpolską. Nie dziwi za bardzo, że w piątek nie pojawił się na kluczowych głosowaniach w Sejmie dotyczących przepisów aborcyjnych. Nieobecność na sali sejmowej to od lat najłatwiejszy dla polityków sposób na uniknięcie niewygodnych głosowań.

Giertych przed wyborami: Córka będzie pilnować, żebym nie zapomniał o prawach kobiet

Przypomnijmy, że jeszcze przed październikowymi wyborami córka Romana Giertycha miała przypilnować, „aby tata nie zapomniał o prawach kobiet”. Ważny jest kontekst. Latem 2023 roku Roman Giertych udostępnił na X (Twitter) nagranie, w którym potwierdził swój udział w nadchodzących wyborach z listy Koalicji Obywatelskiej.

Przy okazji postanowił przedstawić swoją najmłodszą córkę - Karolinę, która jest studentką II roku architektury, jako „bardzo dzielnego i mądrego człowieka”. Umieszczone nagranie podpisał słowami: „Karolina mówi o tym, jak będzie pilnować, aby tata nie zapomniał o prawach kobiet”.

Głosowanie nad prawem aborcyjnym. Giertych nie zagłosował

Roman Giertych być może nie zapomniał o prawach kobiet, ale zapomniał w piątek pojawić się na sejmowej sali w czasie głosowań nad projektami dotyczącymi liberalizacji aborcji.

Na tym nie koniec. Także Donald Tusk deklarował, że obecny poseł KO obiecywał mu bezwzględną lojalność. Było to na Campusie Polska w 2023 roku, gdy uczestnicy zapytali go o obecność Romana Giertycha na listach wyborczych do parlamentu. 

– Część z was odczuwa dyskomfort? To ja wam powiem: ja też! Ale większy dyskomfort ma Kaczyński. Ludzie, rachunek jest prosty! – mówił Tusk. I zapewnił, że Giertych będzie przestrzegał dyscypliny partyjnej. Adwokat miał mu obiecać, że „prędzej złoży mandat, niż złamie dyscyplinę”. Tusk dodał wówczas, że Giertych nie będzie miał wpływu na politykę KO w sprawie praw kobiet czy edukacji.


KO chce wyjaśnić  nieobecność Giertycha na proaborcyjnych głosowaniach

Sprawę nieobecności Romana Giertycha na proaborcyjnych głosowaniach w Sejmie ma wyjaśnić rzeczniczka klubowej dyscypliny posłanka Katarzyna Mrzygłocka. Tak przekazał Onetowi szef klubu KO Zbigniew Konwiński.

Wszyscy posłowie Polski 2050-TD opowiedzieli się w piątek przeciwko odrzuceniu czterech projektów dotyczących przepisów aborcyjnych, a tym samym za dalszymi pracami nad nimi. Posłowie PSL-TD byli jednogłośni w poparciu projektu Trzeciej Drogi, natomiast podzieleni w głosowaniach nad projektami Lewicy i KO.


Sejm zdecydował. Projekty proaborcyjne trafiły do dalszych prac

Sejm nie zgodził się w piątek na odrzucenie w pierwszym czytaniu czterech projektów ustaw dotyczących aborcji – dwóch Lewicy i po jednym KO i Trzeciej Drogi. W związku z tym projekty trafiły do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej.

Jako pierwszy głosowany był wniosek o odrzucenie projektu zmian w Kodeksie karnym, autorstwa Lewicy. Zakłada on częściową depenalizację czynów związanych z terminacją ciąży.

Za jego odrzuceniem głosowało 182 posłów PiS, 12 posłów Konfederacji, trzech posłów Kukiz'15 i siedmioro posłów PSL-TD (Marek Biernacki, Andrzej Grzyb, Urszula Nowogórska, Ireneusz Raś, Wiesław Różyński, Marek Sawicki, Jacek Tomczak).

Przeciw odrzuceniu było wszystkich 153 biorących udział w głosowaniu posłów KO (nie głosowali Roman Giertych i Jarosław Urbaniak), wszyscy posłowie Polski 2050-TD i Lewicy, a także 10 posłów PSL-TD (Władysław Bartoszewski, Agnieszka Kłopotek, Urszula Pasławska, Krzysztof Paszyk, Michał Pyrzyk, Jarosław Rzepa, Magdalena Sroka, Stanisław Tomczyszyn, Piotr Zgorzelski i Jolanta Zięba-Gzik) i dwóch posłów niezrzeszonych (Adam Gomoła, Monika Pawłowska).

Od głosu wstrzymało się 15 posłów PSL-TD (m.in. Paweł Bejda, Krzysztof Hetman, Dariusz Klimczak, Władysław Kosiniak-Kamysz, Stefan Krajewski, Czesław Siekierski, Bożena Żelazowska).


Dość podobnie rozłożyły się głosy ws. wniosku o odrzucenie drugiego projektu Lewicy, umożliwiającego przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

Za odrzuceniem głosowało 181 posłów PiS, 14 Konfederacji, 8 posłów PSL-TD (m.in. Ireneusz Raś i Marek Sawicki) i trzech Kukiz'15. Natomiast od głosu wstrzymał się poseł PiS Radosław Fogiel i 15 posłów PSL-TD, w tym Władysław Kosiniak-Kamysz.

Przeciw odrzuceniu drugiego z projektów Lewicy było 153 posłów KO, 32 posłów Polski 2050-TD, 26 Lewicy, dziewięcioro PSL-TD i dwoje niezrzeszonych.

Identycznie, jak w przypadku drugiego projektu Lewicy, posłowie głosowali ws. projektu KO, umożliwiającego aborcję do 12. tygodnia ciąży.


Czwarty, ostatni z projektów, autorstwa Trzeciej Drogi, zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie aborcji. Przeciw jego odrzuceniu głosowali posłowie KO, PSL-TD, Polski 2050-TD i Lewicy (Wanda Nowicka i Katarzyn Ueberhan nie wzięły udziału w głosowaniu) i czterech posłów PiS (Waldemar Andzel, Janusz Cieszyński, Łukasz Schreiber i Katarzyna Sójka).

21 posłów PiS w przypadku tego projektu wstrzymało się od głosu, m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Zbigniew Rau, Marek Suski, Michał Dworczyk. Podobnie zrobili Paweł Kukiz i Marek Jakubiak z Kukiz'15.

Za odrzuceniem projektu Trzeciej Drogi opowiedziało się 156 posłów PiS, 14 Konfederacji i 1 Kukiz'15.

KW

Źródło zdjęcia: Roman Giertych. Fot. PAP/Paweł Supernak

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo