... Uslyszeli od swoich wladcow mieszkancy w wielu zakatkach ziemi. Dla przykladu dostalo sie Niemcom w Saksonii, Nadrenii-Palatynacie, Hesji, Szlezwiku-Holsztynie a takze - "o dziwo!" - Amerykanom w Minnesocie.
Na pytania o bezpieczenstwo odpowiedz brzmiala "lampy uliczne beda wlaczone cala noc a takze zatrudnimy nowych policjantow".
Wszystko dlatego ze w Niemczech odgornie zwala sie "uchodzcow" na glowy mieszkancom malych miasteczek, glownie z regionow konserwatywnych, jesli nie nawet katolickich, za to na pewno sprzeciwiajacych sie tym przesiedleniom. Nie ma sie co dziwic - Niemcow mieszka w miasteczku 400, a uchodcow ma byc 1000. Oczywiscie wszystko w tajemnicy i doslownie z dnia na dzien. Na szczescie statek zaczyna przeciekac to i skazancy sie wczesniej dowiaduja... Tak z tydzien.
Ale to jeszcze nic. Najgorsze, ze spora Niemcow juz "wladza" zdazyla zdegradowac do roli niewolnika:
Uczniowie beda sprzatac w osrodkach dla uchodzcow- slac lozka, skladac ubrania i pomagac w kuchni. Uzasadnienie jest tragikomiczne: "dzieci beda tak zdobywac doswiadczenia w ramach praktyki zawodowej".
Eskalacja nie dosc ze przyspiesza, to zaczyna dotykac kolejnych sfer zycia.
A oczywiscie nik nie uslyszal Glownego Imama Iraku (bo ajatollahow na razie tam nie ma):
Gwalty, napady, porwania kobiet i palenie kosciolow to "Prawdziwy Islam"
Wywiadu udzielonego przez "biednych uchodzcow" w Danii tez.
Na szczescie sa tez kraje normalne - Orban grozi "sorosiarzom", Slowacja (czy slowenia, teraz nie pamietam) grozi wystapieniem z UE jesli zostana narzucone odgorne kwoty uchodzcow. Dla niewtajemniczonych: Soros jest Wegrem z pochodzenia.
Kiedys ktos skomentowal moj wpis, ze jak tak dalej pojdzie, to Polska bedzie przyjmowac Niemcow uciekajacych ze swojego kraju. Zbagatelizowalem wpis.
Teraz zaczynam sie bac, ze na Odrze bedziemy mieli bardziej linie frontowa jak graniczna. I prasa bedzie pisac jak to sie Polska "zdradziecko broni przed rozporzadzeniami z UE"...
Oj, coraz wiecej znakow na niebie i ziemi:
" - Dla Boga, panie Wołodyjowski! Larum grają! wojna! Nieprzyjaciel w granicach! a ty się nie zrywasz! szabli nie chwytasz? na koń nie siadasz? Co się stało z tobą, żołnierzu? zaliś swej dawnej przepomniał cnoty, że nas samych w żalu jeno i trwodze zostawiasz?
Wezbrały rycerskie piersi i płacz powszechny zerwał się w kościele, i zrywał się jeszcze kilkakrotnie, gdy ksiądz cnotę, miłość ojczyzny i męstwo zmarłego wysławiał, a i kaznodzieję porwały własne słowa. Twarz mu pobladła; czoło okryło się potem, głos drżał. Uniósł go żal nad zmarłym rycerzem, żal nad Kamieńcem, żal nad zgnębioną rękoma wyznawców księżyca Rzecząpospolitą, i taką wreszcie kończył swoją mowę modlitwą:
— Kościoły, o Panie, zmienią na meczety i Koran śpiewać będą tam, gdzieśmy dotychczas Ewangelię śpiewali. Pogrążyłeś nas, Panie, odwróciłeś od nas oblicze Twoje i w moc sprosnemu Turczynowi nas podałeś. Niezbadane Twoje wyroki, lecz kto, o Panie, teraz opór mu stawi? Jakie wojska na kresach wojować go będą? Ty, dla którego nic nie jest w świecie zakryte. Ty wiesz najlepiej, że nie masz nad naszą jazdę! Która ci, Panie, tak skoczy, jako nasza skoczyć potrafi? Takichże obrońców się pozbywasz, za których plecami całe chrześcijaństwo mogło wysławiać imię Twoje? Ojcze dobrotliwy! nie opuszczaj nas! okaż miłosierdzie Twoje! ześlij nam obrońcę, ześlij sprosnego Mahometa pogromcę, niech tu przyjdzie, niech stanie między nami, niech podniesie upadłe serca nasze, ześlij go, Panie!..."
Tak ku pokrzepieniu serc...
