A jak?
Ano bardzo prosto: ujemne oprocentowanie.
Calkiem niedawno Kanton Zug poprosil podatnikow o NIE PLACENIE PODATKOW!!
Ktos tam obliczyl ze zyskaja na tym 2,5 miliona.
Zastanowmy sie jednak, co tak naprawde to oznacza. Bo zeby nie domagac sie jak jaszybszego zaplacenia podatku to dla jakiegokolwiek urzedu wrecz nie do pomyslenia bylo. A teraz?
Zamiast jednak zajac sie podstawowym problemem - czyli ujemnymi odsetkami, czyli oplata za przywilej pozyczenia panstwu swoich wlasnych pieniedzy - to debile zaczynaja myslec, jakby tu zakazac uzywania gotowki.
Drugi paradoks jest taki, ze trzymanie pieniedzy w skarpecie jest na chwile obecna INWESTYCJA!!! W dodatku z kategorii WYSOKODOCHODOWYCH!!!
Chociaz nie: zaden to paradoks, to po prostu szalenstwo.
Wniosek: pora, wzorem Zimbabwian, zaczac inwestowac w alternatywne srodki platnicze. Tam nadzwyczaj popularna waluta jest proszek do prania na przyklad. Jedna z wielu...
Zaiste, koniec jest blisko.
EDIT: W razie gdyby ktos nie zajarzyl - jesli gotowka w skarpecie to dochodowa inwestycja (w dodatku nie narazona na ryzyko), to inwestorzy zaczna inwestowac w gotowke. Ktora wypadnie z obiegu. Nie ma w obiegu tyle kasy zeby wystarczylo dla nawet ulamka procenta chetnych. To z kolei oznacza ze albo zakaze sie takiej inwestycji (co jest niemozliwe), albo w ogole wyeliminuje gotowke z obiegu, (co i tak niewiele da: ludzie po prostu zaczna wydawac wszystko na towary ktore potem beda sprzedawac jesli bedzie potrzebna gotowka - o ile bedzie potrzebna). To w efekcie doprowadzi do powrotu do handlu wymiennego (ktory zostal zastapiony pieniadzem z bardzo waznych powodow), co z kolei zawali system finansowy bo po prostu ludzie nie beda juz uzywac nawet i ROR-ow, o lokatach nie wspominajac. "Wycofujac" poprzez zakupy swoje depozyty tego samego dnia ktorego wplynely doslownie wyssaja cala "wirtualna gotowke" z obiegu w moment.
Fajny obrazek?
