A pytanie jest następującej treści :
Kto i co ma na tego Birgfellnera , że aż takie dudy smalone wygaduje mając za nic kompromitację, ewentualne karne postępowania jeśli gdzieś nie powie, że zapomniał, postępowania o zniesławienie, karno-skarbowe itd. ? Myślę, że są na niego takie kwity, że będzie na smyczy Giertycha, aż zostanie tylko wydmuszka z niego... Szkoda faceta, bo wpadł w najbardziej bezwzględne tryby.