ander ander
466
BLOG

Czy Igor Janke i Barack Obama przeproszą?

ander ander Polityka Obserwuj notkę 11

Kilka dni temu, niemal jednocześnie, zaistniały dwie sytuacje, które, wbrew pozorom, są bardzo do siebie podobne:

- na salonie24 pojawiła się notka Jana Osieckiego dotycząca prof. Biniendy, która momentalnie znalazła się wśród tekstów promowanych przez administrację salonu24, a w której to notce Jan Osiecki skłamał, że prof. Binienda uczestniczył w Konferencji w Kaziemierzu Dolnym "Mechanics in Aviation", gdzie został, wg słów Osieckiego "rozjechany walcem"

- podczas wręczania przez Prezydenta USA Baracka Obamę Medalu Wolności, przyznanego bohaterskiemu Janowi Karskiemu, a odbieranego w jego imieniu przez byłego szefa MSZ, Daniela Rotfelda, Prezydent Obama użył określenia "polskie obozy śmierci".

Profesor Binienda nie uczestniczył w Konferencji w Kazimierzu Dolnym, a "polskie obozy śmierci" nigdy nie istniały.

Co się działo dalej?

Igor Janke, szef salonu24, zamieścił tekst, w którym próbował wytłumaczyć, że administracja portalu nie wiedziała o kłamstwie Osieckiego, a kiedy się o tym dowiedziała, ta kłamliwa notka została usunięta z tekstów promowanych, natomiast pojawiło się wśród nich "Oświadczenie" prof. Kazimierza Nowaczyka (KaNo), w którym domagał się on niezwłocznego usunięcia  ze strony głównej wpisu Osieckiego. I to w zasadzie wszystko, bowiem administracja salonu24, jak do tej pory, nie uznała za stosowne przeprosić prof.Biniendę za publikację na swojej stronie głównej kłamstwa na jego temat. Zamiast tego, Pan Igor Janke w swoim tekście, do którego, razem z krótkim komentarzem na temat notki Osieckiego, "która była wyjątkowo marna", dorzucił sporo słów na temat filmu BBC o polskich kibicach, będącego, jego zdaniem, "manilpulacją wyższej klasy", napisał, że Osiecki go nie martwi, za to przykro mu, że stare wygi z BBC kompromitują zawód dziennikarza.

Jeśli chodzi o wypowiedź Prezydenta Obamy, to jak do tej pory, również nie ukazały się z jego strony żadne oficjalne przeprosiny, a rzecznik Białego Domu wyjaśnił, że prezydent się "przejęzyczył", a jego intencje były oczywiste. I nie pomagają apele płynące z polskiej strony, że takie określenie jest dla nas, dla naszego narodu, wręcz haniebne - ze strony władz amerykańskich słychać tylko coś o "błędnym wyrażeniu" i "żalu", mimo, że sprawa ta odbiła się szerokim echem na całym świecie.

Dlaczego pozwoliłem sobie na porównanie tych dwóch sytuacji, których waga teoretycznie jest tak bardzo różna? Co ma salon24 wspólnego z wydarzeniem, w które jest zaangażowany prezydent światowego mocarstwa?

Otóż, moim zdaniem, ma. I to nie tylko to, że gdy Prezydent Obama był w Polsce, to jedynym medium, dla którego udzielił wywiadu, był właśnie salon24.

Sposób postępowania w obydwu tych przypadkach jest bardzo podobny - wydawałoby się, oczywistych przeprosin, jak nie było, tak nie ma. Uznając nawet, że obie te sytuacje zaistniały w sposób przypadkowy - na salonie24 ktoś czegoś nie dopilnował, nie sprawdził, a Prezydent Obama myślał jedno, powiedział drugie, albo ktoś mu błędnie podpowiedział tę frazę - nic nie stoi przecież na przeszkodzie, aby prawdzie stało się zadość, a oficjalne przeprosiny byłyby tu najbardziej odpowiednią formą.

Czym to skutkuje?

Z salonu24 odchodzi wielu ciekawych, mądrych blogerów, a inni zawieszają na razie publikowanie tutaj swoich tekstów, bo uważają, że w przypadku kłamstwa, które zaserwował Osiecki, tłumaczący się zresztą w nader pokrętny sposób, że coś tam źle zrozumiał czy niedokładnie usłyszał, administracja salon24 powinna zareagować w sposób bardziej zdecydowany - a przeprosiny dla prof.Biniendy powinny być podstawowym elementem tej reakcji.

Administrację salonu24, wbrew temu, co napisał Pan Igor Janke, że Osiecki go nie martwi - ta sprawa powinna zmartwić, i to bardzo - ale może niech sama administracja się zastanowi, jaki to ma wpływ na wiarygodność tego portalu i jego postrzeganie przez społeczność blogerską, szczególnie tą, którą interesują sprawy kraju na poziomie nieco wyższym, niż jakieś tam tańce z gwiazdami.

Zadziwiające jest dla mnie również jeszcze jedna sprawa: argumentacja Pawła Wrońskiego z Gazety Wyborczej, który uważa, że" to, co opowiedział we wtorek prezydent Obama, jest problemem dla niego, nie dla Polski" -  jest bardzo podobna do argumentacji Pana Igora Janke, którego kłamstwo Osieckiego nie martwi, mimo, że zostało opublikowane na jego salonie. Podobnie zresztą do Pawła Wrońskiego uważa Agnieszka Holland: "to, czy Obama przeprosi, czy nie przeprosi, to jest jego problem.”

Otóż nie - i to nie w obydwu przypadkach.

Określenie "polskie obozy śmierci" jest zdecydowanie wbrew polskiej racji stanu - i to jest nasz wspólny problem,  czy tego chcemy, czy nie - chyba, że nie jesteśmy Polakami i jest nam wszystko jedno, jak jesteśmy postrzegani w świecie.

Tak samo naszym wspólnym problemem, skoro już tu jesteśmy, na salonie24, jest sprawa kłamstwa popełnionego przez Jana Osieckiego - jeżeli administracja salonu24 uważa, że to jest wyłącznie jego problem - popełnia poważny błąd. I taki błąd należałoby natychmiast naprawić, przepraszając prof.Biniendę za zaistniałą sytuację, chyba, że wiarygodność portalu oraz stosunek do społeczności blogerskiej na nim publikującej nie ma dla władz salonu24 żadnego znaczenia. 

 

Żródła:

http://osiecki.salon24.pl/421527,binienda-rozjechany-walcem

http://jankepost.salon24.pl/421709,osiecki-bbc-kibole-jedna-bajka

http://fotoszop.salon24.pl/421588,oswiadczenie

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Barack-Obama-uhonorowal-Jana-Karskiego-Medalem-Wolnosci,wid,14528455,wiadomosc.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,11833526,Wronski___Polskie_obozy__to_problem_Obamy__nie_nasz.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Agnieszka-Holland-gafa-Baracka-Obamy-moze-miec-korzystny-skutek,wid,14532413,wiadomosc.html?ticaid=1e8bb&_ticrsn=5

ander
O mnie ander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka