Środowiska związane z Komitetem Obrony Demokracji chcą pogrążyć Polskę w chaosie. Marzy się im wielka prowokacja 11 listopada. Chcą zamienić Święto Niepodległości w dzień konfrontacji i zamieszek.
Na Twitterze Zbigniew Hołdys napisał: „PiS ma w dupie pokojowe demonstracje, póki nie ma zamieszek. JK boi się demolki, zajść, wejścia policji, tylko tego”. Tomasz Lis bojowo wtóruje: „Już dziś wzywam wszystkich demokratów i przeciwników PiS do wielkiej mobilizacji i organizacji 11 listopada marsza pół miliona ludzi” (pisownia oryginalna). Widać wyraźnie, że opozycyjni celebryci planują przejście do następnej fazy walki z Prawem i Sprawiedliwością. Zakładanie własnych komitetów już im nie wystarcza i planują palenie konkurencyjnych. Działaczy liberalno-lewicowych od zarania cechował pierwiastek destrukcji wszystkiego, co jest od nich odrębne i staje im na drodze do realizacji ich głównego celu: stworzenia nowego człowieka – człowieka bez narodowości, tożsamości płciowej i odrębności kulturowej. W imię tego gotowi są zniszczyć najpiękniejsze polskie narodowe święto. Chcą również dać swoim europejskim sojusznikom kolejny pretekst do szczucia na Polskę.
Tekst ukazał się 27.09.2016 r. w GPC
