W III kwartale br. wzrost PKB Polski wyniósł tylko 2,5 proc. Nie uda się zatem osiągnąć wskaźnika 3,8 proc. zapisanego w budżecie na cały rok. Dla opozycji to sytuacja dramatyczna i dowód porażki rządu. Mniejszy wzrost PKB można tłumaczyć kilkoma przyczynami. Pierwszą są mniejsze inwestycje samorządów. Zgodnie z analizą PKO BP w ostatnim kwartale obniżyły one wydatki inwestycyjne o 36,6 proc. (licząc rok do roku), a ich ujemny wkład we wzrost PKB wyniósł 0,5–0,7 pkt proc. Warszawa obniżyła bieżący budżet inwestycyjny o 730 mln zł, a do niedawna jego wykonanie oscylowało w okolicach 10 proc. Za samorządami inwestycje wstrzymują także duże przedsiębiorstwa – spadek o 10,5 proc. r/r. Kolejną przyczyną jest brak przygotowania przez poprzedni rząd inwestycji finansowanych ze środków UE. Dodatkowo uszczelnianie przez rząd PiS-u systemu podatkowego paradoksalnie również przyczynia się do spadku dynamiki PKB. Walka z oszustwami podatkowymi powoduje eliminację przestępczego obrotu, który w statystykach przyczynia się do wykazywania dodatkowego dochodu. To, że polityka rządu jest skuteczna, pokazują dodatkowe wpływy do budżetu – choć w tabelkach widoczny jest spadek dynamiki PKB.
Tekst ukazał się 30.11.2016 r. w GPC
