belfegor belfegor
151
BLOG

Strajk nauczycieli - kasa, misiu, kasa! I żeby było tak, jak było.

belfegor belfegor Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Prawdę mówiąc, tytuł mówi wszystko.
O to idzie cała gra, by znienawidzony rząd wrzucił więcej siana do nauczycielskich portfeli, a nauczycielska rzekoma "elita" podziękuje zwiększeniem hejtu i nienawiścią. Tolerancyjną nienawiścią oczywiście, bo najwięcej o tolerancji mówią zawsze ci, którzy są najmniej tolerancyjni.Większa kasa nie może się przełożyć na zwiększenie wymagań. Boże broń! Tego byłoby za dużo, zwłaszcza dla "nauczycieli", którzy pracują w szkole dla ZUS-u, a realne pieniądze zarabiają po zajęciach szkolnych. Oni nie mogą pozwolić sobie na to, by znienawidzony rząd bezczelnie ograniczył im czas pracy w ich własnej prywatnej firmie. Takich belfrów są legiony. Z moich obserwacji wynika, że liderami pozaszkolnego rynku kapitalistycznego są informatycy.
Przeciętny informatyk to typ zakręcony na punkcie IT jak słoik musztardy - czyta tylko wiersze polecenia i programy komputerowe, a o kulturze wie tyle, że Chopin to wódka.  Taki informatyk jest szczęśliwy, gdy zada pracę, a sam może zająć się portalem swojej firmy handlowo-usługowej, od czasu do czasu kontrolując uczniowskie monitory.Może to i lepiej. Informatyk nie może mieć wychowawstwa - tyle roboty!!!??? Never!!!
W szkole pracuje mnóstwo osób, które dobrze uczą, ale wychowawczo są beznadziejne - brak umiejętności wielostronnego analizowania i diagnozowania problemów, brak zwykłych podstawowych umiejętności interpersonalnych. Uczniowie mówią: On jest dziwny, trudno się z nim rozmawia. Gorzej, gdy uczą też beznadziejnie. Znam nauczycieli - potężne chłopy - z którymi uczniowie jechali po bandzie. No śmiech. I nauczycielki - drobne kobiety - przed którymi nawet myszy w ławkach siedzą cicho i tylko ogonek się trzęsie ze strachu.
Innym hołubionym przedmiotem jest wychowanie fizyczne. Proszę mi powiedzieć, skoro godzin wf-u jest bez liku, potem jeszcze sks-y, to dlaczego coroczne badania wskazują na pogłębianie się wad postawy, otyłość itp. Notoryczne zwalnianie dzieciaków przez rodziców z "zajęć cielesnych" :-) /tak, tak, nie ma się o co obrażać, drodzy moi/ jest w niektórych szkołach istną patologią. gorzej, gdy stare konie z zawodówki i szkół średnich - patentowane lenie - nie chodzą na lekcje. Dlaczego są promowani? Bo co? Bo nauczycielowi nie chce się wymagać biegu, skoku przez kozła, gimnastyki? Wystarczy poharatać w gałę?! Bo może nie chce się zarywać sierpnia egzaminem poprawkowym z wf-u? Przecież matury się z tego nie zdaje, bądźmy poważni. Wuefiści mają fajowo. Z biegiem lat materiał się starzeje, więc trudno utrzymać formę. Lepiej usiąść na ławce i liczyć punkty w siatkówkę, zerknąć do telefonu niż pokazać przewrót, że o skoku nie wspomnę. Czeka firma i prawdziwa kasa! Jeden z nich otrzymał /wygrał przetarg ;-)/ na remont budynku po szkole, w której pracuje do dziś. Szkoła przenosiła się na inne miejsce. Jest świetnym znajomym dyrektora i starosty. Czego chcieć więcej... Telefon mu się od rąk nie odkleja na lekcjach.
Mógłbym tak długo. O belferce-kodomitce, która marzy o tym, by strajk już się skończył - chociaż strajkuje - ale czeka na nią lodowiec w Austrii, a "my się z mężem wybieramy tam na początku maja, jeszcze można pojeździć na nartach. O psycholożce-kodomitce, do której NIKT, dosłownie N I K T, nie chodzi z problemami, bo ona ma ewidentny problem ze sobą, pewnie nie jeden lecz z tuzin. Do gabinetu psychologa się nie wchodzi, bo to melina - papierochy na stole, syf i smród. Taka terapia wstrząsowa. O etyczce-kodomitce /wiem, że to sprzeczność/, której gęba się nie zamyka od bredzenia "dub smalonych". O belferce uczącej!!! hahaha technik fryzjerskich: bo mam uprawnienia - zrobiłam podyplomówkę. Mam studia gastronomiczne, ale przecież uczyć każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej.
Nie mówmy o zmianach systemowych w oświacie, bo wśród nauczycieli większość nie chce o nich słyszeć. Więcej kasy i... żeby było tak jak było. I jeszcze ten znienawidzony rząd wysłać do piekła.

belfegor
O mnie belfegor

Bez książek świat byłby nudny, wolałbym nie żyć. Samotność jest lekarstwem. Nietzsche powiedział: Bóg umarł. Pomylił się: umarł Nietzsche, a Bóg żyje. Tzw. sztuka współczesna to hucpa i straszliwy gniot. Tak jak "Wyborcza". To nie ja wpieprzam się w politykę, to polityka wpieprza się we mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo