stop me stop me
309
BLOG

Awantura o złoto

stop me stop me Gospodarka Obserwuj notkę 1

W minionym tygodniu wszelkie media atakują nas informacjami o Amber Gold. Do niemal każdego programu publicystycznego zapraszani są "eksperci", którzy namiętnie analizują zaistniałą sytuację. Jak nietrudno było się domyślić większość widzi winę w zbyt małej kontroli państwa, braku nadzoru KNF, braku licencji, itp. Co więcej padają twierdenia, że ryzyko takiej inwestycji było bardzo duże i aby uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji, należy uniemożliwić prowadzenie działalności finansowej przez tzw. parabanki.

Warto przypomnieć, że upadający w USA w 2008 roku bank Lehman Brothers był nadzorowany przez rząd federalny, w Grecji, Włoszech, Hiszpanii również działają powołane przez tamtejsze rządy odpowiedniki KNF. Jak pokazuje ostatni rok nie chroni to oszczędności obywateli, tamtejsze banki chętnie wyciągają łapska po miliardy euro unijnej pomocy.

Wracając do argumentu rzekomo zbyt wysokiego ryzyka, zastanawiające jest czy autorzy pomysłu kontrolowania wysokości ryzyka przez rząd zastanowili się nad konsekwencjami... czyżby chcieli zamknąć GPW? Kiedy ktoś traci na giełdzie swoje oszczędności nikt nie podnosi lamentu, prokuratura nie przesłuchuje maklerów, prezesów GPW,  pada hasło: każdy był świadomy ryzyka. Podobnie sprawy mają się w odniesieniu do funduszy inwestycyjnych, każdy kto podpisał umowę musiał być świadomy ryzyka.

Ale w przypadku Amber Gold jest inaczej... przedsiębiorstwo to najwyraźniej musiało komuś bardzo przeszkadzać

stop me
O mnie stop me

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka