Jak spoglądam na mapę to widzę, że Rosja może nas teraz ewentualnie zatakować jedynie z północy. Tfu! Przepraszam. O żadnym ataku nie ma przecież mowy. Z tamtej strony mogą pojawić się ewentualnie beznaszywkowi, uzbrojeni w kałachy turyści. Zwykli ludzie zatroskani o pomnik ruskiego gienierała w Pieniężnie. Na przykład.
Czujemy się więc względnie bezpiecznie. Przecież to politycal fiction. Zwłaszcza po orędziu pana premiera.
Obawiam się jednak , że sytuacja może dynamicznie przyśpieszyć. I to już niebawem. Za naszą wschodnią granicą czai się stutysięczna, nieźle wyszkolona armia ideologicznych troli. W ciągu kilkunastu dni ta armia jest w stanie zmobilizować podobno około miliona żołnierzy...
Ten lud przez ostatnie 70 lat był karmiony antypolską propagandą. Ich morale bojowe jest wysokie i wynika głównie z nienawiście do faszystowskiego, polskiego pana, strachu przed NATO a także z uwielbienia dla wszystkiego co rosyjskie. A w zasadzie radzieckie. Opozycja na Białorusi praktycznie nie istnieje. Ich dusze są zwasalizowane. Wiedzę o świecie czerpią z oficjalnego przekazu ichniego tvn-u. Poniżej zresztą link do filmiku dotyczącego interpretacji białoruskiej telewizji wydarzeń na Majdanie.
http://www.youtube.com/watch?v=4G_E1gM2abk
Sadzę, że Białoruś zostanie bezwzględnie wykorzystana w putinowskiej rozgrywce. Kto wie, może niebawem sam Łukaszenka "dobrowolnie" poprosi Matuszkę Rasiję o aneksję. Po naprędce przeprowadzonym referendum. Wszak może poczuć się zagrożony odradzającym się na Ukrainie faszyzmem, oraz obecnością w faszystowskiej Polsce trzystu jeszcze bardziej faszystowskich żołnierzy z USA . Poza tym jak wszyscy już wiemy - Polska szkoli terrorystów. A na północy zagrażają Białorusi imperialistyczna Litwa, Łotwa i Estonia. Po ich niebie fruwają imperialne F-16. Więc strach się bać. Nie ma rady. Trzeba Putina poprosić o ochronę...
A to wywróciłoby do góry kopytami obecny ład geopolityczny. Oraz nasze coraz mniejsze poczucie bezpieczeństwa. Możliwości wykorzystania przez Putina Białorusi jest zresztą znacznie więcej.
Czy w świetle ostatnich wydarzeń to na prawdę tylko political fiction?
Białoruś... Pionek, czy laufer ?
