Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
43
BLOG

Wiara, wiedza a cywilizacja

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 13
Zamieszczane są notki przesiąknięte nienawiścią do KK. Czy ich autorzy mają rację - zwłaszcza, że argumentacja jest zazwyczaj nieracjonalna, a od poważniejszych dyskusji - po prostu uciekają?


Chyba największym problemem jest to, że znakomita część dyskutantów utożsamia wiarę (w Stwórcę ) z KK. Czyli spór staje się sporem światopoglądowym.

Tymczasem przecież KK jest wspólnotą ludzi opartą o przywiązanie do określonych postaw społecznych - relacji względem "bliźnich" (można do tego zbioru włączyć wszystkie istoty żywe). Wspólnota  jest tworzona, by kultywować te postawy i wyjaśniać, bądź rozstrzygać wątpliwości.

Tak jest to widziane przez większość Polaków związanych z KK.

Jednak w KK obowiązuje od Soboru Trydenckiego struktura hierarchiczna, a to pozwala narzucać ideowe rozwiązania często sprzeczne z polskim postrzeganiem zasad relacji społecznych. Narzucane są koncepcje niezgodne z pierwotnymi zasadami, a ich uzasadnieniem jest rzekome uprawnienie do kontroli "niebiańskiej furty". Efektem było i jest sukcesywne odchodzenie od idei współżycia opartej na miłości, a zastąpieniu jej rywalizacją w dążeniu do "zbawienia".

Naukowe ujęcie tego procesu stawia kwestię wiary w transcendencję Stwórcy. Tylko bowiem Bóg transcendentny może narzucać, czy nakazywać określone postawy. Bo przecież Bóg immanentny nie może ingerować sam w siebie - taka ingerencja byłaby Jego naturą, zatem nie mogłaby być postrzegana jako ingerencja.

W wskazanej dychotomii zawarta jest różnica między judaizmem, a chrześcijaństwem. Judaizm opiera się na transcendencji Jahwe względem świata i tym samym tworzy wyobrażenie Boga jako potężnej postaci, ale na wzór i podobieństwo własnych wyobrażeń człowieka.

Chrześcijaństwo (nie jest pierwotną ideą, ale powrotem do tej idei) nie tworzy formy Stwórcy transcendentnego, a wręcz akceptuje immanencję, co pozwala lokować boskość także w wyidealizowanych formach (np. święte drzewo, czy inny kształt zawierający boskość).

Warto zwrócić uwagę na konsekwencje wynikające z tych wyborów. Już choćby w tym, że wątpliwa w judaizmie jest "wolna wola". Jeśli Bóg (transcendentny) może ingerować w funkcjonowanie świata materialnego, to łamie prawo wyboru dokonywane przez byty żywe.

Inna kwestia z tego wynikająca - to materializm. Bo skoro świat istnieje odrębnie od Stwórcy, to można rozważać, czy istnienie takiego Stwórcy jest potrzebne. Można powiedzieć, że materia jest wieczna i samoistniejąca.

Wracając do podsumowania. Wydaje się, że nienawistny atak na KK jest nieracjonalny, bo nie w KK leży przyczyna błędnych wyborów. Z punktu widzenia naszego istnienia ważne jest, abyśmy budowali relacje społeczne oparte na miłości, a eliminowali wpływy zewnętrzne nawet, gdy te odwołują się do prawa z nadania Boga (transcendentnego). Czyli nie należy walczyć z KK, a budować metodę życia zbiorowego opartą na miłości.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo