"Polakiem jestem i mam polskie obowiązki" - stwierdził Dmowski.
Czy zatem Tusk i jego rząd będzie wypełniał polskie obowiązki?
(Aby nie było - identyczne pytanie można sformułować względem Morawieckiego).
I tu pojawiają się pytania, co oznaczają "polskie obowiązki"? A należy wiedzieć i pamiętać, że różne ekipy w różnym czasie, ale za to zawsze, stwierdzały przy podejmowaniu kontrowersyjnych decyzji, że kierują się Polską Racją Stanu.
Czym jest ta PRS, że nią sobie wszyscy "gębę wycierają"?
Moim zdaniem Polska Racja Stanu wynika z umowy społecznej, która leży u podstawy założenia Rzeczypospolitej. Czyli wszystko to, co jest zgodne z tą umową. I w tym miejscu konieczne jest przeanalizowanie warunków tej umowy, czyli określenie na jakich zasadach Rzeczpospolitą stworzono. To zaś jest niczym innym jak określeniem "metody życia zbiorowego" - inaczej cywilizacją.
I to jest podstawą do twierdzenia, że tworzymy odrębną Cywilizację Polską.
We wcześniejszej notce analizowałem zasady cywilizacyjne (cel - prawdę, drogę i podmiot - życie). Wskazywałem też cechy cywilizacji.
I może porównajmy cechy polskie z cechami, które można już określić jako ewidentne dla rządu Tuska, uzupełniając je przewidywaniami spodziewanych zachowań.
A zatem:
- wolność.
Czy można spodziewać się od Tuska sprzeciwu wobec polskich praw wyboru sposobu życia? Choćby w sprawach LGBT - już poprzedni rząd Tuska silnie naciskał na uprzywilejowanie tego środowiska kosztem polskich rodzin. Jaka szansa, że sytuacja się zmieni?
- honor.
Ta cecha objawia się w dotrzymywaniu zobowiązań, a już teraz mowa, że niektóre zobowiązania są nierealne.
- godność.
Tusk zamierza ograniczyć 13 i 14 emeryturę, a to przecież pozwala, przy pewnej obniżce stopy konsumpcji, żyć w miarę godnie emerytom.
- prawo (stosunek do prawa).
W Rzeczypospolitej wyroki sądów oparte były na konsensusie między stronami sporu (nawet "głowa" też była przedmiotem realizacji umowy między społeczeństwem a winnym złamania zasad. Tymczasem Tusk dąży do nadrzędności prawa stanowionego nad umową społeczną, gdzie sędziowie decydują o zakresie stosowania wg własnego "widzi mi się", a czego przykładem jest kilkuletnie więzienie za wyrwanie torby w barwach LGBT i zwolnienie od kary za zniszczenie samochodu organizacji "Pro Life".
- własność.
Ostatnie próby wprowadzenia możliwości wywłaszczeni na rzecz (często obcych podmiotów) wskazują jednoznacznie kierunek zamierzeń.
- pieniądz.
Tu chyba nie ma nawet co wyjaśniać wobec zamiaru przyjęcia Euro. To odmienna od polskiej koncepcja tycząca roli pieniądza.
Podsumowanie nie jest optymistyczne. Owszem, będzie to rząd reprezentujący mieszkańców w granicach administracyjnych Polski, ale nie będzie to rząd reprezentujący polskie wartości.
I nie jest to pozytywny dla Polaków prognostyk na przyszłość.
