Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
67
BLOG

Wojna cywilizacji a Mahabharata

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 7
„Święte przekazy” zawierają ponadczasowe wskazania. Od razu zaznaczę, że nie dotyczy To Biblii.


Skąd taki negatywny stosunek do Biblii? Już choćby z racji tego, że jest to księga, a nasi przodkowie zaznaczali, że prawa powinny być w sercu człowieka, a nie na piśmie. Do tego Biblia jest kompilacją przekazów, pisana w celu uzasadnienia żydowskiej ksenofobii.

Nie wdając się w analizę „walorów” Biblii, warto raczej sięgnąć do innych źródeł przekazów dotyczących krytycznych przemian na drodze rozwoju ludzkich społeczności. A takim przekazem jest hinduski epos – Mahabharata.

Podobnie jak Biblia w judaizmie zawiera (razem z Ramajaną) wytyczne cywilizacyjne. To wskazania zachowań i postępowań występujące w różnych okolicznościach.

Czytając te teksty z perspektywy cywilizacyjnej widać, że dochodzi do konfliktu postaw stron, którego nie da się rozwiązać koncyliacyjnie. Mimo prób załagodzenia konfliktu – zwłaszcza tych, którzy zdają sobie sprawę z jego skutków – dochodzi do starcia.

Ciekawa, z naszego punktu widzenia, jest analiza sytuacji „przygotowującej” scenę i porównanie jej do sytuacji „na naszym podwórku”.

Może wydać się to dziwne, że porównanie dotyczy polskich zależności, gdy rola Polski wydaje się być marginalna na scenie światowej.

Tak można sądzić biorąc pod uwagę kwestie materialne. Jednak w świecie idei Cywilizacja Polska jest obecnie jedyną, która może być brana pod uwagę jako alternatywa dla Cywilizacji Żydowskiej, która ma swą formę w Cywilizacji Zachodu.

Odnosząc to do Mahabharaty - mamy równie powikłane zależności między Cywilizacją Polską a judaizmem, gdzie występuje przemieszanie wpływów – tam rodzinnych, tu – koncepcji życiowych. Analogia losów Pandawów i Dhrtarastry a Polaków i Żydów jest zadziwiająca. W obozach stron występują krewni, przyjaciele, nauczyciele – stają się przeciwnikami, którzy wzajemnie się unicestwią.

Mamy dość dobrze poukładany świat. Przynajmniej tu, w Polsce. Są tarcia, ale warunki życia, zwłaszcza w porównaniu ze strefami konfliktów, są znośne, a nawet dobre. Tak wygodnego życia nie było w Polsce od setek lat. I to przez tak długi czas. Wieszcząc konflikt należy zadać sobie pytanie: czy warto to niszczyć? Czy nie ma możliwości zapobieżenia starciu?

Te same dylematy mieli bohaterowie Mahabharaty.

Warto, a nawet zasadnicze w ocenie, jest zaznaczenie, że oprócz stron sporu, występuje czynnik nadprzyrodzony – Krishna. Bóg Najwyższy w tradycji hinduizmu. Początkowo nie bierze udziału w sporze będąc raczej mediatorem. Dopiero po wykrystalizowaniu się stanowisk stron opowiada się na rzecz Pandawów, gdy ci z kolei deklarują swe przywiązanie do boskiego (naturalnego) porządku.

Krishna daje jednemu z braci Pandawów Arjunie wybór – zostanie jego doradcą i woźnicą rydwanu, albo Pandawici przejmą jego armię.

Arjuna wybiera obecność Krishny.

W konflikcie idei z jakim mamy do czynienia analogia jest oczywista. Rolę armii Krishny pełni KRK, a jednocześnie ta armia już nie współdziała ze swym twórcą.

Chrystus nauczał o zasadach chrześcijańskich. W tej walce nie można opierać się na „armii Chrystusa”, a na Nim i jego wskazaniach bezpośrednio.

Cóż, dysproporcja sił jest wielka, ale zwycięstwo przypadnie idei, która dąży do naturalnego porządku świata. Tylko jaki będzie ten świat po konflikcie?


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo