Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
72
BLOG

Co nas czeka w 2024 roku?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 16
Kasandrycznie -zgodnie z prawem Murphego: jak się może coś spieprzyć, to na pewno się tak stanie. A sytuację mamy "lejkową".

Sytuacja "lejkowa" wg Lema to taka, którą łatwo rozpocząć, ale kończy się wyjściem bardzo "wąskim".

Można ją rozpatrywać na różnych poziomach ogólności - od ogólnoświatowej, po jednostkową. "Lejkowatość" polega na tym, że z perspektywy jednostki załamanie globalne może być nawet korzystne, bo zysk jednostkowy może być duży. Kryzys będzie jednak występował w kolejnych branżach by doprowadzić do upadku ustabilizowanych relacji społecznych.

W takiej sytuacji ten jednostkowy zysk może być groźny dla właściciela - staje się obiektem pożądania innych.

Akceptując tok rozumowania można zapytać, czy istnieją bariery blokujące ostateczny efekt ciągu zdarzeń? Czy są dziedziny i hamulce zdolne proces zatrzymać?

Wydaje się, że do tej pory takowe występowały, ale ostatnio zostały albo zlikwidowane, albo znacząco podważone. Jednak nie o tych barierach tutaj. Raczej o opcji "najgorszego przypadku".


Patrząc na krajowe podwórko i oceniając politykę wewnętrzną PO/PiS widać, że obie prowadziły do zniszczenia polskiej odrębności. Tyle, że PiS robił to łagodniej, przynajmniej od strony socjalnej. Napięcia społeczne zostały mocno stłumione. Taka uładzona polityka pobudziła roszczeniowość - wiadomo, że jak darmo dają, to na pewno wcześniej musieli ukraść, a do tego dają za mało.

W efekcie mamy taki, a nie inny wynik październikowych wyborów. I teraz jest płacz i zgrzytanie zębów tyle, że to nic nie pomoże; PiS to starcie przegrał i musi ponieść konsekwencje. Zwłaszcza wobec zdecydowanej postawy Koalicji 13 grudnia.

Stan euforii zwycięzców potrwa jeszcze kilka miesięcy i zaowocuje dodatkową przegraną PiS w wyborach samorządowych.

Tymczasem zaczną dawać o sobie znać skutki przetasowań w zamierzeniach gospodarczych. Wzrośnie bezrobocie - m.in. z racji zaniechania dużych inwestycji, ale też na skutek recesji w Europie ze szczególnym uwzględnieniem Niemiec. Te procesy już trwają, chociaż na razie budzą tylko obawy u przedsiębiorców:  skutki pojawią się bardzo szybko - zapewne na początku wiosny.

W efekcie nie da się utrzymać "socjalnego pokoju" w społeczeństwie. Musi dojść do zapaści spożycia, co przerodzi się we frustrację. Rządząca ekipa będzie chciała to zablokować - m.in. przez filtrację medialną, także represje. Tyle, ze skala zdarzeń przekroczy możliwość sterowania, a to doprowadzi do chaosu.


Obecny dobrobyt w jakim żyjemy opiera się na zdolności zaspokajania podstawowych potrzeb społecznych i to "z górką" - istnieje nadprodukcja żywności, a dzięki temu znaczna część ludzkiego wysiłku kierowana jest nie na zdobywanie pożywienia, a na zaspokajanie innych potrzeb. Stąd można sobie pozwolić na rozdawnictwo żywności.

Co przyczyniło się do taniej produkcji żywności?

Na pewno technika uprawy - mechanizacja rolnictwa. Ale są jeszcze przynajmniej dwa równoważne czynniki. Jeden to chemizacja - aby osiągnąć tak duże plony trzeba stosować bardzo wysokie nawożenie.

Drugi czynnik - to zmiany genetyczne roślin uprawnych znakomicie zwiększające plony. Przykładem są Indie, gdzie jeszcze w latach 60-tych ub. wieku występowały fale głodu, a obecnie Indie są jednym z największych producentów i eksporterów pszenicy.


Sytuacja w jakiej się znajdujemy uderza we wszystkie wymienione czynniki. Może dojść do ograniczeń w dostawach paliwa dla rolnictwa, albo jego cena będzie bardzo wysoka. Tu wystarczy, by wojna na BW (Morze Czerwone) doprowadziła do ograniczeń przesyłu ropy, a to skutkować będzie brakami na rynku.

Produkcja nawozów sztucznych została znacznie ograniczona, a do tego ceny poszybowały niebotycznie. I wreszcie genetyka. Nasiona zbóż i innych roślin dają tak duże plony, ale tylko przy ciągłym "gmeraniu" w genetyce. Bez tego rośliny szybko wyradzają się i dają znacznie niższe plony.

(Z własnego podwórka; zajmuję się hodowlą sadzonek pomidorów. Te najbardziej wydajne i odporne na choroby odmiany są heterozyjne, co oznacza, że zebrane nasiona nie zapewniają kolejnym pokoleniom roślin tych samych cech. Z czasem krzak będzie ładny, ale owoców na nim nie będzie).


Czyli - mamy kruche podstawy dobrobytu, a społeczeństwo nie jest zabezpieczone przed wskazanym rozwojem sytuacji. A wiadomo, że jak system zależności "posypie" się w jednym miejscu, to pociągnie za sobą upadek też innych dziedzin.

Oczywiście państwo ma zapasy i zabezpieczenia, ale nie są to możliwości nieograniczone. Zapasy paliw są na ogół liczone na 90 dni. Później "zaczynają się schody".

Przedstawiona prognoza dotyczy sytuacji bez anomalii pogodowych, a przecież mamy do czynienia z ich narastaniem. Owszem, Polski to dotyczy w mniejszym stopniu, ale jeśli takowe pojawią się gdzie indziej - będzie to rzutowało także na nas. Przykład cen papryki i pomidorów rok temu jest tego potwierdzeniem.


Kończąc te wstępne , kasandryczne spekulacje, można mieć przekonanie graniczące z pewnością, że 2024 będzie czasem rozchwiania struktur społecznych. Czy przejęcie władzy przez Tuska jest w procesie istotne? Na pewno podjęte działania są katalizatorem przyspieszającym przemiany, ale nie one są przyczyną.

W każdym razie - większość ludzi myśli w kategoriach, że "dopieprzenie PiS-owi" nie ma związku ze stanem półek sklepowych. Że po demonstracjach pójdą do sklepu i nabędą potrzebne produkty, co najwyżej pomstując na drożyznę. Tym razem to już tak miło nie będzie.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo