Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
812
BLOG

Upadek państwa "polskiego" ... i chwała Bogu!!!

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 23
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że następuje rozpad instytucji państwa "polskiego".

Dlaczego użyłem kwantyfikatora w odniesieniu do określenia państwa jako "polskie"? To powinno być oczywiste - to państwo nie ma cech polskich, a przeciwnie - niszczy wszystkie instytucje życia publicznego, które służyć powinny kultywowaniu polskości.


Co upoważnia do tak drastycznego stwierdzenia?

Zacznijmy od określenia roli państwa w Rzeczypospolitej. Sama zaś Rzeczpospolita to nic innego jak  umowa społeczna na tworzenie wspólnoty na określonych zasadach. "Tłumacząc " to na język cywilizacyjny: w zgodności z koncepcją prof. Konecznego, gdzie cywilizacja jest definiowana jako "metoda życia zbiorowego" - Rzeczpospolita to odrębność cywilizacyjna oparta na idei współżycia - Cywilizacji Polskiej.

Tak w skrócie można określić podstawy ideowe tworu jakim jest Rzeczpospolita, a opartej na idei cywilizacyjnej, tu określonej jako Cywilizacja Polska.

Państwo nie jest tożsame Rzeczypospolitej, a jest elementem kontrolno-regulacyjnym przestrzegania zasad cywilizacyjnych.

Początkowo rola ta powierzana była królowi. Z czasem funkcje króla zmieniały się z regulacyjno-kontrolnych na zarządcze i decyzyjne. Ta uwaga jest potrzebna o tyle, że związane to było z postrzeganiem władzy królewskiej jako coraz bardziej opresyjnej, a nie opiekuńczej. Ten trend istnieje cały czas, a obecnie często dostrzega się, że opiekuńczość nie dotyczy całego społeczeństwa, a jedynie wybranych grup.

Do tego istnieje dążenie, względem istotnych dla funkcjonowania wspólnoty instytucji życia publicznego, do wyalienowania się ze społeczeństwa. Przykład Sądów jest jednoznaczny, ale przecież podobnie zachowuje się Sejm, Rząd, Prezydent, czy system szkolnictwa, opieki zdrowotnej i wielu innych.

W sumie - nie można już nawet mówić, że te instytucje kultywują polskość jako zespół obyczajności wynikającej z idei Cywilizacji Polskiej.


Wnioskiem tego wywodu jest stwierdzenie, że upadek tej, "polskiej" państwowości, jest korzystny dla zachowania polskości, gdyż daje podstawy do refleksji nad tym, jakie są faktyczne ukierunkowania zamierzeń państwa w stosunku do polskości. Niejako przy tej okazji ujawniają się siły sterujące  procesem.


W swej historii mieliśmy już upadek państwowości i to z bardzo podobnych powodów - organa decyzyjne odeszły od zasad na jakich funkcjonowała Rzeczypospolita. Warto zatem porównać korzyści i straty związane taką sytuacją: czy zachowanie polskości jest ważniejsze od podtrzymywanie instytucji, które tę polskość niszczą?


Co można w tej sytuacji robić? Zwłaszcza, że przecież polskość jest dalej deprecjonowana w mediach, a wtopienie się mieszkańców w "europejskość" wskazywane jako pozytywny kierunek rozwoju.

Pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie istniejącego stanu rzeczy. Ta notka może pobudzać do samodzielnej analizy działania instytucji życia publicznego pod sugerowanym kątem. Samodzielnego, bo można być pewnym, że pierwszą reakcją będzie odrzucenie tez notki. Jednak może przyjść też refleksja.

W dalszej reakcji powinno przyjść zastanowienie nad tym jak chcielibyśmy funkcjonować w społeczeństwie, czyli jakie relacje powinny obowiązywać. Czyli jaka ta nowa Rzeczpospolita ma być biorąc pod uwagę istniejące uwarunkowania.

Kolejna refleksja. Obecne państwo, im jest silniejsze, tym bardziej będzie przeciwstawiać się sugerowanej przemianie. Z tego puntu widzenia - upadek państwa jest jak najbardziej korzystny.


I ostatnia uwaga. "Ostatni gwizdek"  na refleksje, bo może się zdarzyć, że zostaniemy wciągnięci przez to państwo w rozgrywki i to po stronie wrogów polskości.


Czy powinien powstać ośrodek myśli polskiej? Pytanie, kto jest po temu władny by to uczynić? Z całą pewnością nie można liczyć, że taka inicjatywa pojawi się w PiS. Obecne pobudzenie społeczne zostało ukierunkowane na obronę osób skazanych (niesłusznie), ale to zablokowało możliwość tworzenia się ruchu ku odnowie Rzeczypospolitej. Tym bardziej takiego ośrodka nie utworzą inne ugrupowania. 

Co zatem nas czeka?

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo