Nie ma co robić sensacji z tego, że panowie, spotykając się w restauracji, usiedli w najciemniejszym kącie i wykręcili żarówkę. Rozwiązanie tej pozornej zagadki jest, jak wszystko w Polsce, arcyboleśnie proste.
Oczywiście, typowy Polak, a zwłaszcza typowy wyborca PiS szukać będzie wszędzie spisków, zaraz też chętnie użyje słów "mafia" czy "konszachty". Tymczasem, gdyby tylko zechciał podnieść głowę znad swojego siermiężnego schabowego z kapustą, gdyby tylko chciał poznać Europę, wielki świat! Wiedziałby wtedy, że w światowym restauratorstwie od kilku już lat pojawił się trend, polegający na serwowaniu potraw w absolutnej ciemności. Umysł ludzki bowiem, pozbawiony jakiegoś bodźca intensywniej odbiera inne wrażenia. Przed człowiekiem, spożywającym wykwintny posiłek w absolutnej ciemności otwierają się nowe, wspaniałe doznania smakowe.
Politycy Platformy wraz z wierchuszką Polsatu chcieli mocniej rozkoszować się podanymi do stołu potrawami i dlatego właśnie wykręcono żarówkę i starano się o maksymalnie zaciemnienie miejsca. Niestety, po raz kolejny potwierdziły się słowa jednego z biesiadników, że Polska to dziki kraj. Nie można nawet zjeść po ciemku obiadu, żeby nie wzbudzić plotek i oskarżeń.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/29428-gpc-w-resta...