Jak śpiewano dawniej : "Co się polepszy to się popieprzy".
Oto nasz geniusz ekonomiczny, prawie profesor a dzisiejszy minister finansów w rządzię Donalda T. ogłosił prawdę objawioną : przyłoroczny deficyt budżetu wyniesie 52 mld.
Czyli co , cięcia , przycięcia, odebrania i hucpa medialna nic nie dały ? I co nagle Panowie zauważyli że jednak nie umieją rządzić a w miare bezbolesne przejście przez pierwszą fazę kryzysu załatwił im rząd Kaczyńskiego za pomocą cięć podatkowych z lat 2006-2007 (co przyznali ostatnio ekonomiści z MFW) ?
Ale po co po Wielkim Bangu ostatnich tygodni : (DONALD TUSK JAK MOJŻESZ A KRYZYS JAK MORZE CZERWONE) nagle takie wiadro wody wlane do tej zupy medialnej ?
No coż WSZYSCY poza lemingami wiedzą że kryzys który już odtrąbiono w Polsze tak naprawdę jak tsunami dotknie nas kolejnymi falami. Gorzej że nie jesteśmy gotowi na kolejne fale. Donald Tusk i jego grupa powielają błędy które popełnili ekonomiści polscy lat 20. W następnych latach nasza LIBERALNA Platforma zdusi nasz wzrost gospodarczy nadmiernymi podatkami i zgasi to co kielkowało przez ostatnie 6 lat.
Chęć polaków do pracy.
I to jest problem. Jeśli spełni się przepowiednia o wzroście bezrobocia w IV kw 2009 do I kw. 2010 w Polsce ponad 13 % problemy zaczną narastać lawinowo. Co wtedy zrobi rząd mając na karku 52 mld długu i mnóstwo obiecanek dla Niemców, Rosjan i Przedsiębiorstwa Holokaust?
Najlogiczniej byłoby przynajmniej nie podwyższać podatków. No ale z czego brać na deficyt ?
Zaczyna mi się kojarzyć to z chomikiem który w kole goni własny ogon napędzająć jonami powietrze wokół a nic nie tworząc.
A nasza władza właśnie szykuje nam podwyżki podatków.
Dlaczego . Przecież jest tak dobrze ?
Bo co się polepszy to się popieprzy. A jeśli Platforma ogłasza sukces tysiąclecia (vide Katar-stocznia) natychmiast należy być przygotowanym na najgorsze.
Idę więc kupić cukier. Tak ze 100 kg. Co z nim będę robił ? Może zjem ?
A może : C2H5OH?
Na trzeźwo człowiek głupoty tej władzy i idiotyzmu głosujących na nich nie przetrzyma....