Godziemba Godziemba
1824
BLOG

Weimarska dekadencja (4)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

Republika Weimarska była filmowym potentatem, także w zakresie „nagich” produkcji.


       W końcu lat 20. w Niemczech znajdowało się pięć tysięcy sal kinowych, w których wyświetlane były wielkie klasyczne produkcje jak Nosferatu – symfonia grozy czy Gabinet doktora Caligari. To w Niemczech działali tacy reżyserzy jak Fritz Lang (Metropolis), Robert Wiene, Friedrich Wilhelm Murnau (Faust, Fantom). Ci ludzie będą po 1933 roku jako emigranci z państwa Hitlera decydować o wielkości Hollywoodu.


       Na początku lat dwudziestych większość ludzi przychodziła  nie na konkretny film, ale po prostu do kina. Dlatego też właściciele kin nie uznawali za konieczne rozpoczynanie seansu o określonej godzinie. Film odtwarzano raz za razem, a ludzie wchodzili i  oglądali tak długo, jak mieli na to ochotę.

      Aby zwiększyć oddziaływanie obrazu, filmowi towarzyszył akompaniament – w prostych kinach był jeden muzyk,  w dużych cała orkiestra.

    Z czasem zaczęto przykładać wagę do tego, aby seans kinowy zaczynał się punktualnie o wyznaczonej godzinie.

    Przemysł rozrywkowy szybko zdał sobie sprawę, że nie może być sztywny i dystyngowany, ponieważ gdy tylko gasły światła, publiczność zapominała o sobie.

       Kino było pierwszym prawdziwym medium masowym, wywołującym te same namiętności u różnych widzów; zarówno u ważnego ministra, jak i zwykłej stenotypistki.


     Film przyczynił się do wyostrzenia poglądów na ciało, fakt, że fryzura typu bob stała się tak popularna, wynikał również z tego, że odsłaniała więcej twarzy. Filmowcy chcieli podkreślać kanciasty podbródek, wydatny policzek, a nie twarz  w obramowaniu misternie upiętych włosów.

     Również przemysł filmowy korzystał ze zniesienia cenzury i otwarcia się widowni na nagość i tematy tabu.

      Twórcy zdołali do 1920 roku wprowadzić do kin ponad 100 „wyzwolonych” produkcji. Mimo braku cenzury najbardziej kontrowersyjne obrazy były jednak szybko wycofywane z repertuaru. Taki los spotkał np. „Anders als die Andern” („Inaczej niż inni”) Richarda Oswalda z 1919 roku. Film opowiadał o wirtuozie skrzypiec, który zmagał się ze swą odmienną orientacją seksualną. Po ujawnieniu homoseksualizmu artysta, nie mogąc znieść potępienia ze strony najbliższych, popełnił samobójstwo.

     Filmowcy lubowali się w prezentowaniu widzom niejednoznacznych, nierzadko kontrowersyjnych postaci. I tak w „Prostytucji” z 1919 roku bohaterkami były panie lekkich obyczajów. Twórcy pragnęli wyleczyć widownię ze stereotypów i zwrócić uwagę na skomplikowane losy nierządnic.

      Zdaniem większości Niemców niemieccy twórcy przekraczali wszelkie normy przyzwoitości i nadmiernie pławili się w dekadencji. Podobnego zdania były władze Republiki, które w maju 1920 roku przywróciły cenzurę.


     Twórcy sztuki filmowej oraz scenicznej chętnie w swych dziełach nawiązywali do nocnego życia stolicy. Świadczy o tym m.in. popularność motywu femme fatale – diabolicznej i zmysłowej kobiety wykorzystującej mężczyzn do własnych celów. Amerykańska aktorka Louis Brooks wspomniała, że berlińskie kluby nocne i bary były pełne tego typu kobiet. Artystka przez dwa tygodnie studiowała zachowanie bawiących się tam Niemek. W ten sposób przygotowywała się do roli Lulu, głównej bohaterki filmu „Puszka Pandory”.

      Pojawienie się filmów dźwiękowych nie spotkało się początkowo z entuzjazmem publiczności, która musiałą nagle zachować ciszę, w przeciwnym razie akcja na ekranie stawała się niezrozumiała.

      Wiele gwiazd filmu niemego zupełnie nie nadawały się do filmu dźwiękowego. Będący dotychczas bożyszczem kobiet aktor Harry Liedtke utracił swój status, gdy jego piskliwy głos skutecznie niweczył efekt pięknej twarzy. Podobny los spotkał innego amanta Bruno Kastnera, który ze względu na wadę wymowy przestał otrzymywać propozycje ról. Kastner, który zagrał w ponad stu filmach, powiesił się w pokoju hotelowym w roku 1932 w wieku czterdziestu dwóch lat.


     Dopiero słynny film Josefa von Sternberga Der blaue Engel (Błękitny anioł) z 1930 roku doprowadził do przełomu w postrzeganiu filmów dziękowych,. Zupełnie nieznana wówczas Marlene Dietrich – która za postać Loli otrzymała zaledwie dwadzieścia pięć tysięcy marek, stała się natychmiast gwiazdą, a wykonywana przez nią piosenka Friedricha Hollaendera „Ich bin von Kopf bis Fuß auf Liebe eingestellt” została szlagierem.

       Po dojściu do władzy w 1933 roku narodowych socjalistów rozpoczęto kampanię skierowana przeciwko wyuzdaniu w świecie estrady i filmu.

    Naziści rozprawili się także z wyzwoloną kobietą czasów Republiki Weimarskiej. Zdaniem nowych władz idealna Niemka powinna wystrzegać się nałogów, nie nakładać makijażu oraz bojkotować zagraniczne trendy modowe.

     W mediach zaczęto propagować tradycyjny model rodziny, z kobietą jako przykładną żoną i matką.

    Berlin - niedawne miasto grzechu zostało skutecznie spacyfikowane. „Wszystko, co związane z Republiką [Weimarską], zostało tak skutecznie wymazane, że (…) trudno uwierzyć, że kiedykolwiek istniała” – podsumował wiosną 1933 roku publicysta Hamilton Fish Armstrong.


Wybrana literatura:

H. Jähner – Rausz. Niemcy między wojnami
T. Kotłowski - Historia Republiki Weimarskiej 1918–1933
H. Müller -  Weimar. Niespełniona demokracja
E. Weitz -  Niemcy weimarskie: nadzieje i tragedia

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura