Cyniczny Cyniczny
102
BLOG

prio patrio - Polska nie potrzebuje Jarosława Kaczyńskiego

Cyniczny Cyniczny Polityka Obserwuj notkę 0

"Partia polityczna jest to dobrowolna organizacja obywateli połączonych więzią ideologiczną i psychologiczną, zdolna do zdobycia lub utrzymania władzy w państwie, bądź jego jednostce administracyjno - terytorialnej, w celu realizacji programu politycznego, będącego wyrazem określonych interesów, najczęściej grupowych".

 

Dać się omamić, oszukać, tak by mieć świadomość jedynie słusznej drogi. Drogi na szlaku patriotyzmu.

Jedyni Polacy wybrani przez jedynych, prawdziwych Polaków mogą pracować na cześć i chwałę Rzeczpospolitej oraz szczęśliwość jej obywateli.  Prawdziwi Polacy będą dumni ze swych rządzących a rządzący będą wiernie służyć swym wyborcom tym prawdziwym.

Po co się oszukiwać? Gdzie są ci rządzący, którym dobro państwa jest na pierwszym miejscu? Nie ma i na pewno nie jest to Jarosław Kaczyński. Dla równowagi Donald Tusk też nie. Polityk nie może pozwolić sobie na tak szeroki romantyzm w swojej pracy.

Kampania wyborcza czyli Matrix polityczny

Z pewnością nie można odmówić Jarosławowi Kaczyńskiemu instynktu politycznego. Powołanie Joany Kluzik - Rostkowskiej na szefa swojej kampanii było strzałem w dziesiątkę. Oszukanie wyborców tym, że prezes potrafi zakopywać topory wojenne i stać się osbobą konsolidacyjną, po prostu sympatyczną było z pewnością nie lada wyzwaniem aczkolwiek efekt był piorunujący. Jednakże teza o farbowanym lisie wytoczona przez posłów okazała się jak najbardziej słuszna. Jarosław Kaczyński oszukał część społeczeństwa, że nie jest już małym, małostkowym, mściwym człowiekiem. Oszukał, że kończy wojnę polsko-polską i jak Stalin ogłaszając rozejmy przygotowywał się do wojny totalnej. Jego "pretorianie" z  wokalistów piosenek biesiadnych czy uśmiechniętych ogonków chodzących za prezesem stali się żądnymi  krwi żołnierzami. Dosłownie jakby z baranków wyszły wilki. PIS nie popełnia już błędu z "dziadka z Wermahtu" i nie wypuszcza jednostkę na wojnę zaczepną, wypuszcza teraz grupę. Dzięki temu ewentualna odpowiedzialność nazwijmy to "moralna" jest skutecznie rozkładana na szereg osób i w ten o to sposób sutecznie rozmyta.

Litania PIS

Nie wiem czy zamierzone ale obserwując przekazy telewizyjne ostatnich dni zauważyłe, że PIS skomponował litanię obrony wszystkiego co powie Prezes: wołamy: ma prawo do żalu po śmierci brata

Samolot rozbili Rosjanie

ma prawo do żalu po śmierci brata

bo Tusk im tak kazał

ma prawo do żalu po śmierci brata

to pomysł Komorowskiego, by wygrać wybory

ma prawo do żalu po śmierci brata

chciał też Schetyna, by zapomnieć o aferze hazardowej

ma prawo do żalu po śmierci brata

Białorusini i Rosjanie wsztrzymywali autokar Jarosława, by Tusk mógł się wpierw pościskać z Putinem

ma prawo do żalu po śmierci brata

Platforma powinna przestać istnieć bo winna jest wypadkowi

ma prawo do żalu po śmierci brata

rząd jest winien bo to samolot rządowy się rozbił

ma prawo do żalu po śmierci brata

Macierewicz dojdzie do prawdy, trzeba pozwolić mu działać

ma prawo do żalu po śmierci brata

niech Unia Europejska potwierdzi, że to winni Rosjanie

ma prawo do żalu po śmierci brata

bo Tusk im kazał

ma prawo do żalu po śmierci brata

 

 

Wojna polsko-polska

 

Nie można wszystkich swoich działań tłumaczyć żalem, nie można również tłumaczyć Palikotem.

Rozumiem i staję ramię w ramię z Jarosławem Kaczyńskim oczekując prawdy w sprawie katastrofy w Smoleńsku. Oczywiście jako szary obywatel interesuję się dlaczego rozbił się samolot z Prezydentem i jego zoną oraz wieloma osobami z czołówki polityki czy dowództwem sił zbrojnych. Interesuje mnie czy:

nie doszło do zamachu, uszkodzenia samolotu, wywołania zjawisk atmosferycznych

nie doszło do nacisków na pilotów by lądować w skandalicznych warunkach

interesuje mnie również czy:

nie doszło do zbeszczeszczenia zwłok, okradzenia ich

nie doszło do zaniechania poszukiwań zwłok, części samolotu i wszelkich innych rzeczy znajdujących się w samolocie

 

Jako obywatel mam prawo pytać ale pytając nie stawiam tez. nie twierdzę jak Lech Wałęsa, że Jarosław Kaczyński kazał telefonicznie lądować, czy że kontrola powietrzna specjalnie pokierowała samolot aby się rozbił. Nie twierdzę bo na takie twierdzenia trzeba mieć dowody. Jeśli się takowych nie ma, po co stawiać milion tez, uznawać winę tym którym tę winę nie sposób udowodnić. Jarosław Kaczyński już wie, bo Jarosław Kaczyński bez wrogów wokół przestałby istnieć, przestałby być fighterem. Tu potwierdzałyby się inne słowa wpomnianego już Lecha Wałęsy, że Kaczyńscy byli rewelacyjni na czas walki. Na czas budowania już tak dobrzy nie byli. Abstrahując od słów byłego prezydenta trzeba przyznać, że Jarosław Kaczyński ogłaszając de facto kolejną wojnę polsko-polską zamknął sobie drogę do wizerunku przedstawianego w kampanii wyborczej.

 

Ballada o Januszku

 

Działacze Prawa i Sprawiedliwości znajdują ciągle dziecięce - powtarzam z całą stanowczością - dziecięce wymówki na wszelkie zaczepki slowne w mediach. Wymówka numer jeden to oczywiście Janusz Palikot. Lubelski poseł PO jest PIS-owi potrzebny jak mało kto, bo przecież nie ważne co się powie, przecież odpowiedź jest też błyskawiczna, bo to nie my zaczeliśmy, to ten niedobry Palikot zaczął. To on powiedział, że ś.p prezydent ma krew na rękach i w ten o to sposób mamy cart blanche na wszelkie wypowiedzi w tym oskarżające rząd o niemalże morderstwo. Palikot cokolwiek o nim nie mówić to nie można mu odmówić inteligencji, wie ile może i z kim pogrywać. Wszyscy zapominają natychmiast o transparentach "Rząd ma krew na rękach" czy w tym samym tonie wypowiedzi w programie Pospieszalskiego. Wypowiedzi których nikt nie tonował. Wręcz przeciwnie, był specjalnie podsycane przez działaczy PIS-u. Gdy zaś zaatakowany Palikot zaatakował sam, zaroiło się wręcz od zbiorowego lamentu, Adam Hoffman zarządał usunięcia Palikota z sejmu (posła nie można wyrzucić) albo chociaż z PO ( w programie RR w TVN24 z Joanną Muchą). Zabawiając się w adwokata diabła można uznać, że Palikot nie powiedział nic złego. Jeśli pozwolimy naszej córce wyjechać ze swoim chłopakiem nad morze i po drodze dojdzie do wypadku w którym nasza córka zginie to wpierwszym odruchu zło.ść przelejemy na kierowcę czyli na być może niewinnego w tym przypadku chłopaka. Może to zbyt luźnie porównanie ale ma to sens jak myślę.


My - Oni i Komsja Trzeciej Prawdy

 

Jarosław Kaczyński niestety dokonuje głębszej rany podziału między Polakami. Wrzyna się głębiej tępym nożem mając za sobą "wyznawców" a przeciw jak myślę tych, którzy cierpliwie czekają na prawdę o tragedii smoleńskiej. Ludzi, którzy przyjmują wszelkie możliwości a nie tylko te które narzuca PIS. Nową próbą narzucania swej wersji wydarzeń jest komisja sejmowa Antoniego Macierewicza. Komisja, która ma za zadanie po prostu "dokumentowanie" winy rządu za wszelką cenę i wszelkimi sposobami szkodzenie przeciwnikom politycznym i bez znaczenia będzie finalna ocena zdarzeń według oceny ekspertów, bo przecież wiadomo, że prawda i sprawiedliwość musi być po stronie prezesa i jego popleczników. Przewodniczący komisji już na wstępie zawyrokował winę rządu, prezes beż śledztwa wie co się stało i kto jest winny, chór pisowskich działaczy śpiewa litanię: ma prawo do żalu po śmierci brata. Prawda jest znana,prezes ją zna
to jest prawda według PISu. A może jak mawiał ks. Tischner to ta trzecia prawda?

 

 


 

 

 

Cyniczny
O mnie Cyniczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka