Wojtek Wojtek
166
BLOG

tania energia elektryczna

Wojtek Wojtek Polityka Obserwuj notkę 2

Energia elektryczna powstaje w prosty sposób. Wystarczy wirujący magnes w polu cewki. Ta konstrukcja powstała przeszło sto lat temu. Jedynym ograniczeniem była tutaj konieczność uzyskania odpowiednio dużego przepływu wody, by uruchomić wrzeciono napędzające prądnicę.

I wybudowano ogromną ilość zbiorników wodnych piętrzących wodę - a ta - spadając na łopaty turbiny wodnej - uruchamiała je. Wirujący magnes generował przepływ prądu elektrycznego w uzwojeniu stojana prądnicy. Tak wytworzony prąd można było dostarczać do indywidualnych odbiorców... których przybywało jak grzybów po deszczu.

Niemal "z dnia na dzień" okazało się, że zapotrzebowanie na energię elektryczną jest tak ogromne, że opłaca się zainwestować w budowę znacznie bardziej wydajnych elektrowni, niż elektrownie wodne. Zanim do tego doszło, przypomnę historię popularyzacji energii elektrycznej w społeczeństwie.


Na przełomie XIX i XX wieku bardzo popularnym źródłem energii było koło wodne. Była to obręcz z łopatami zanurzonymi w nurcie rzeki. Nie zawsze w pobliżu koła wodnego płynęła odpowiednio duża rzeka. Pewnym rozwiązaniem było koryto zastępcze prowadzące wodę z rzeki lub innego zbiornika wody - jeziora lub stawu. Te koryta nosiły nazwę "młynówki". Było to specjalnie utworzone koryto prowadzące wodę wprost na koło wodne. To koło wodne napędzało oś wyposażoną w odpowiednie koła pasowe już wewnątrz młyna. Tu uzupełnię, że młyn wodny mógł służyć do mielenia ziarn zbóż na mąkę, ale także mógł napędzać urządzenia mechaniczne takie, jak młot kuzienny czy piłę traka w tartaku. Koło wodne stosowano także do napędu młyna papierniczego.

Jeżeli chodzi o młyny zbożowe, to nie było możliwości swobodnej budowy młyna. Licencję na młyn można było otrzymać tylko w jednoznacznie określonych warunkach. Nie można było umieścić dwóch młynów w sytuacji, gdyby miały ze sobą konkurować. Dlatego młynarze uzyskiwali dochody ze swojej pracy na tyle duże, że mogli inwestować w dodatkowe koło wodne napędzające - wtedy nowość - turbinę elektryczną.

Nie było to urządzenie duże. Składało się z rury doprowadzającej wodę z młynówki na wirnik turbiny oraz zasuwy pozwalające na wstrzymanie pracy turbiny. Dodatkowym wyposażeniem turbiny była specjalnie opracowana tablica z urządzeniami, które pozwalały na podłączenie odbiorców energii elektrycznej.

Samo korzystanie z takiej "elektrowni" nie zawsze było proste. Choćby dlatego, że młyn wodny nie był przystosowany do ciągłej pracy. Gdy pracowały kamienie młyńskie, poziom wody w młynówce obniżał się. Gdy zatrzymywano koło wodne, poziom wody powoli podnosił się. Natomiast turbina wodna wymagała pracy ciągłej... co nie zawsze było możliwe.

Po uruchomieniu elektrowni wodnej najczęściej ograniczano się do oświetlenia młyna. No i kościoła. Mieszkańcy wsi byli dumni, że ich kościół ma jasne wnętrze, zupełnie inne, niż w blasku świec.

Po przełamaniu pierwszych oporów, pojawiali się kolejni chętni na "elektrykę" - ale tu już pojawiały się pierwsze problemy z ograniczoną mocą takiej elektrowni.

Podobnie było i w miastach, które mogły korzystać z energii elektrycznej. Chociaż w tym przypadku elektrownia była już zupełnie inna, także pojawiał się problem deficytu prądu w sieci. I kiedy pojawiła się maszyna parowa zdolna napędzać generator prądu - rady miejskie znajdowały środki na budowę elektrowni cieplnej - gdzie źródłem energii była para wodna.

Gdy zapotrzebowanie na energię elektryczną stało się ogromne, powstały koncerny energetyczne dyktujące ceny prądu.

Teraz, kiedy są problemy ze sposobem wytwarzania energii niezbędnej do napędu generatorów prądu, warto przypomnieć sobie te pierwsze konstrukcje...

Warto też zastanowić się, czy stać nas na utrzymywanie dużych koncernów, które są dzisiaj wielkim hamulcowym budowy sieci elektrowni rozproszonych...


image

za: Januszewski S., Siłownie wodne między Białką, Dunajcem i Kamienicą, Wrocław 2011



https://www.youtube.com/watch?v=d6U-KnEB6I4




Wojtek
O mnie Wojtek

O mnie świadczą moje słowa...  .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka