Dr.Zoidberg Dr.Zoidberg
766
BLOG

Czy Leming może zostać Moherem?

Dr.Zoidberg Dr.Zoidberg Polityka Obserwuj notkę 20


Od czasu znanego już wszystkim artykułu Mazurka w URze na temat lemingów pojawiła sie niezliczona ilość notek na ten temat.
W wielu z nich, a szczególnie tu, pojawia sie pomysł, że aby reżim Tuska mógł upaść, muszą zostać poważnie zachwiane podstawy egzystencji lemingów, które, jak mohery powszechnie uważają, żyją dzięki kredytom.
Lemingi obalą Tuska, kiedy wreszcie zacznie się wyczekiwany od pięciu lat kryzys. Lemingi wtedy stracą pracę, nie będą mogły spłacać kredytów, ergo: wyjdą na ulicę i voila- reżim Tuska sczeźnie jak dojrzały melon w słońcu.

Miałoby to nastąpić poprzez znaczną utratę poparcia dla PO, które byłoby winne zapaści gospodarczej i kryzysowi.
Można sobie wyobrazić sytuację, że w przyszłości nastąpi taki scenariusz, że z jakichś powodów nastąpi w Polsce recesja i popacie dla PO znacznie spadnie.
Mohery w domyśle uznają za oczywiste, że taka sytuacja otworzy drogę do przejęcia w końcu władzy przez tych, którzy mają do tego jak najbardziej moralne prawo, czyli PiSowi.
Jest to zafiksowane od 2005 roku, uprawiane przez mohery, myślenie dwubiegunowe. Albo rządzą mohery związane z PiSem, albo rządzą lemingi zwiazane z PO.


 Otóż oczywiście tak nie jest.


Na czym miałby polegać ten, zmitologizowany już, "upadek Tuska"?
Najprawdopodobniej na rozpisaniu wcześniejszych niż w 2015 roku wyborach parlamentarnych. Nie potrafię sobie wyobrazić innego scenariusza.
Wtedy, żeby przejąć władzę w Polsce, PiS musiałby wygrać wybory. I to w znacznie bardziej wyraźny sposób niż w 2005 roku. Dzisiaj już nie ma ani Samoobrony, ani LPRu, które można by pożreć później jako przystawki.
PiS ma stabilny elektorat na poziomie 25-30%. Jest to zbyt mało, by rządzić samodzielnie, a koalicjanta na razie nie widać, szczególnie gdy media z Torunia plują podobnie na PSL, jak na PO.

I tu dochodzimy do  tytułu notki.


Czy zawiedzione polityką PO lemingi gremialnie zagłosują na PiS?
Odpowiedź dla wszystkich realnie myślących brzmi: NIE.

Czy można sobie wyobrazić leminga, który nawet, jak usilnie niektórzy marzą "przejrzał na oczy", że głosuje w swoim okręgu wyborczym na Macierewicza, albo na Sobecką, albo na sen. Koguta, Górskiego, czy w końcu na Kaczyńskiego?
Czy można sobie wyobrazić byłego leminga, który potakuje przed głośnikiem Radia Maryja: "Tak, tak, ależ byłem głupi, przecież oni zawsze mieli rację"?
PiS ma swój żelazny elektorat, ale ma również żelazny elektorat negatywny, który wychował sobie nie przez media, ale przez swoje kuriozalno-komediowe decyzje i poglądy, nieprzystające w żaden sposób do nowoczesnego państwa w środku Europy.


Nie da się głosować na kogoś, kogo poglądy kwituje się salwą śmiechu, albo w najlepszym wypadku wzruszeniem ramion.
 

Lemingi zagłosują na którąś z obecnych partii czyli Palikota albo SLD, a co bardziej prawdopodobne na nowa partię, która wyłoni sie być może ze starego PO, a być może będzie prawdziwie liberalnie-lewicową alternatywą dla partii obecnych dzisiaj. I z pewnością nie będzie to partia z którą będzie PiSowi po drodze. Wręcz przeciwnie.

Niestety drogie mohery, nawet potencjalny upadek "reżimu Tuska" nie będzie oznaczał waszego zwycięstwa. No chyba, że tak znienawidziliście Polskę, że waszym jedynym celem jest za wszelką cenę destabilizacja Państwa.

 

Dr.Zoidberg
O mnie Dr.Zoidberg

"Panicz w maminych pończochach"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka