My tu gadu gadu o homoseksualistach, o tablecie Kaczyńskiego, o dobrodziejstwach diety mirabelkowo-szczawiowej i tym podobnych ekscytujących dla gimbusmediów tematach, a tymczasem PRL-BiS nabiera rozpędu w przeskoku cywilizacyjnym do Polskiej Rzeczpospolitej Bananowej.
Jak donosi Polska Zbrojna 20 lutego br. weszły w życie nowe przepisy o zamówieniach publicznych, dzięki którym rząd bananowej republiki nie będzie mógł w przetargach zbrojeniowych stawiać żadnych wymogów offsetowych.
Na tym nie koniec. Przetargi mają być otwarte dla firm z całego świata . Teoretycznie istnieje możliwość, że w szczególnych przypadkach, ze względu na podstawowy interes bezpieczeństwa państwa, Bananowa Republika będzie mogła za pozweleństwem Komisji Europejskiej zaprosić do składania ofert np. jedynie rodzime przedsiębiorstwa (co za szczęście! -jest szansa dla polskich producentów sznurowadeł i onuc!).
Recepta prosta jak banan z Komisji Europejskiej:
zlikwidować, zmarginalizować przemysł a potem na oścież otworzyć rynek . Plantatorów bananów zająć zaś debatami o szczawiu.
"Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi".
Więcej na ten temat :
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/6840?t=Samoloty-szkolne-kupimy-bez-offsetu