w Dublinie w końcu puściła zima, sroga zima, -3st.C. Śnieg aż trzy dni trzymał - taka anomalia aż "Metro Hotel" na Ballymunach się przegrzał. Głupio się zapaliło, bo aż w trzech miejscach naraz, a strażacy uwijali się aż boki zrywać.
Najwięcej było GARDY, pilnowali budynek przed inwazją dziczy z dzielnicy za fantami
- i jeszcze to
- a ide se już.