Wielkie PR'owe sukcesy rządu będą zarazem wielkimi finansowymi sukcesami Eureko (obym się mylił).
Z planowanej (a przynajmniej rozważanej) dywidendy płaconej także z kapitału zapasowego Eureko dostanie kilka mld zł (od których podatku w Polsce oczywiście nie zapłaci - w odróżnieniu od drobnych inwestorów w PZU a tym bardziej w PKO BP którzy PIT od dywidend zapłacą i jeszcze nie będą mogli potrąci go sobie ze stratami na akcjach które mogą ich czekac w związku z odłączeniem dywidendy i prawa poboru, swoją drogą od sprzedaży prawa poboru mogą też zapłacic podatek bo cena nabycia będzie zerowa :).
i to jest pierwszy sukces - dywidendy i PIT'y są dochodem budżetu więc zmniejszają deficyt.
Potem (obym się mylił) Eureko kupi pakiet kontrolny PZU (oczywiście za pieniądze z dywidendy - ale raczej tylko ich częś ć - Eureko potrzebuje gotówki na włąsne potrzeby :).
i to będzie drugi sukces - zakończenie wieloletniego konfliktu i realizacja planu prywatyzacji (mimo kryzysu rząd "pozyskał" x mld złotych). W mediach zostanie zsumowane np. 2 mld ze sprzedaży i 30 mld domniemanych odszkodowań których domagało się Eureko i już się nie domaga.
Łącznie na PZU nasz wspaniały i fachowy rząd może osiągnąć jakieś 50 mld złotych efektu medialnego. Mało?