Żeby sensownie ocenić istotę przebiegłości z jaką wystapił obrońca oskarżonego w sprawie zabójstwa Ewy Tylman z Poznania ,nie wystarczy wsłuchiwać się w zeznania świadkow i analizować przedstawione przez prokuraturę i obronę wyjaśnienia czy poszlaki. Trzeba przede wszysktim brać pod uwagę jej szerszy ,jak się niestety okazuje rownież polityczny aspekt. Ale od poczatku...
Oglądam dziś od rana transmitowane przez telewizje zaznania oskarżonego Adama Z w sprawie zabojstwa ,o ktorej wspomniałem wyżej. W skrocie linia obrony idzie takim oto tropem, ze probuje się przedstawić oskarżonego jako zdeklarowanego homoseksualistę, czyli potencjalnie obojętnego na domniemane ,ewentualne prowokacje ofiary na tle libido ,przede wszysktim jednak , obrona stara się zrobić z podejrzanego ofiarę systemu ,na ktorej bezduszna machina aparatu scigania wymusiła niekorzystne dla tej ofiary zeznania. Otóż Adam Z. wycofał się ze swoich wcześniejszych ,początkowych zeznań ,w ktorych przyznał się ,że swego czasu widział jak Ewa Tylman na jego oczach wpadła do wody ,przy czym nie pomogł jej co najmniej ,zataił fakt jej śmierci i udawał kilka dni przed całym swiatem wariata, ktory nie ma pojęcia co się stało. I właściwie nie byłoby w tej wersji zeznań nic bardzo zaskakującego , na tym przecież polega prawo oskarzonego do obrony i na całym świecie obrońcy czepiają się rożnych chwytow ,zeby wytrącić oskarzycielom z rąk oręże...Nie byłoby nic zaskakującego , gdyby nie rysujący się juz powoli w tle tej sprawy jej szerszy, polityczny wręcz kontekst.
Otóż transmisje z prac sądu prowadzą na żywo dwie co najmniej telewizje (przynajmniej ja tyle widziałem).TVPiS i TVN 24. I teraz ,w przerwie posiedzenia dziennikarka TVP zapraszała do studia rożnych gości jak to bywa czesto , z prosbą o komentarze. Był tam i kryminolog i adwokat i dziennikarz ,każdy dodał w sprawie coś od siebie. W sumie nic ciekawego -opis ,streszczenie ,charakterystyka. Natomiast to , co rzuciło się w oczy kiedy oglądało się relacje w przerwie prowadzoną przez dziennikarkę TVN 24 to już coś o niebo ciekawszego. Chodzi mi mianowicie o rozmowę dziennikarki ze znanym mecenasem, nie pamietam nazwiska , taki z niskim głosem, taki Pan dostojny ,znany mi dobrze z widzenia ,ktorego na potrzeby tego tekstu nazwę roboczo "autorytet czasów III RP". I w tej kilkuminutowej rozmowie ,ów Pan mecenas ,bez ogrodek i wprost odniosł się do zasugerowanej przez obrońcow Adama Z linii obrony. Otóż Pana mecenas z ledwie skrywanym oburzeniem sprowadził te wyjaśnienia Adama Z. do wiarygodnego opisu obecnego systemu, gdzie zaznania wymuszane są na oskarżonych siłą, gdzie probuje się utajnić proces ,po to ,zeby ukryć pozaprawne metody jakimi posługuje się dzisiejsza (w podtekscie oczywistym dla widzów TVN 24) -kaczystowska władza.Oczywiscie nie padło to tam wprost ale kto ma odrobine choćby rozumu w moment się połapie na czym polega ten zestaw skojarzeń. Charakterystyczne ,ze Pan macenas autorytet ,nie wyartykuował żadnej myśli ,ktoraby w jakikolwiek sposob podważała wiarygodność faceta było nie było oskarzonego o dość poważne przestepstwo.Nic. Komentował zeznania tego typa jakby odnosił się do zeznań cieżko skrzywdzonej przez los i ludzi dziewczynki z zapałkami w powiesci Andersena. Mało nie zapłakał nad jego losem. I tu wszystko stało się dla mnie jasne.
To przede wszystkim , jak przebiegłym chwytem w tej sprawie posłuzyli się obrońcy Adama Z. Zwłaszcza w kontekscie tego ,iż oczywistym jest ,ze cała sprawa bedzie w mediach szeroko komentowana i długie miesiące wałkowana. Obrońcy oskarzonego cynicznie bedą probowali medialnie i nie tylko wykorzystać polityczną polaryzację ,ktora zwładnęła polskimi umysłami, tymi KOD-admi, parasolami ,etc.. i metodycznie oraz z mozołem będa probowali przedstawić Adama Z jako ofiarę nie tylko systemu kaczystowskiej RP ,zmuszjącej ludzi do fałszywych zeznań ale rownież uczynią z niego patrona i żywy totem walki z polskim ciemnogrodem oraz wszechwystepującą w Polsce homofobią. Istonie ,sprytny to chwyt a w przypadku sprawy poszlakowej ,gdzie zawsze pewna rolę gra presja opinii publicznej może się okazać rownież skuteczny.
To o czym pisze tu teraz ,bedzie ,idę o zakład ,z czasem coraz czesciej i wyraźniej artykułowane przez środowiska nazwijme je liberalne. Coraz wyrażniej bedziemy słyszeć ,ze Adam Z to ofiara reżimu i homofobii.
Ten Pan znany mecenas wystepujący dziś w tej sprawie w TVN był tylko jaskółka zwiastującą cyrk jaki nas jeszcze czeka w tej sprawie. Mam nadzieję ,ze sąd bedzie miał na tyle odpornosci ,zeby ocenić materiał dowodowy ,w oderwaniu od tego całego szumu jaki lada dzień zaserwują nam obrońcy III RP i wrogowie homofobii, ksenofobii i tych wszystkich konczących się na dwa "i"
