Były minister transportu Sławomir Nowak usłyszał zarzuty składania niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Nowak nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Za złożenie nieprawdziwego oświadczenia majątkowego osoby publiczne odpowiadają tak jak za fałszywe zeznania - zgodnie z kodeksem karnym grozi za to do 3 lat więzienia.
- Czuję się niewinny, bo jestem niewinny - mówił Nowak po wyjściu z prokuratury. - Liczę na to, że sprawa szybko trafi do niezawisłego sądu i to przed sądem dowiodę swojej niewinności. Bo całe szczęście to sąd, a nie prokuratura wydaje wyroki - dodał. Prosił media, by podawać jego pełne nazwisko.
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wezwali Nowaka w związku ze śledztwem ws. oświadczeń majątkowych, w których nie ujawnił on cennego zegarka. Według prokuratury Nowak w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł. Przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Może spadłem z Księżyca, może nie mam telewizora, i trzeba mi pomóc. To w jakim Rządzie i pod jakim Premierem ten jakiś Nowak był ministrem?
A jak mnie uświadomicie z jakiej formacji politycznej się ten Nowak wywodzi, to będę całkiem szczęśliwy, bo z powyższego tekstu zamieszczonego na Onecie, za cholerę nie mogę się dowiedzieć. Czyżby to był bezpartyjny fachowiec? A może tekę ministra dostał od Kaczora?
To jak, wie ktoś, co to za Nowak?