beautyfool beautyfool
84
BLOG

Przed/Wyborcze przemyślenia

beautyfool beautyfool Polityka Obserwuj notkę 0

Jako sympatyk prawicy muszę uczciwie napisać co myślę.

Jarosław Kaczyński nie jest mężem stanu ani tak naprawdę politykiem. Jest giercownikiem politycznym, w rodzaju średniowiecznych giercowników-harcowników którzy przed bitwą odbywali swoje pojedynki z rycerzami wroga. Zatem do króla czy głównodowodzącego daleko, a jednak…

Jego głównym atutem jest umiejętność trzymania w szachu i to bardziej swoich jak przeciwników politycznych i polityczne gierki chociaż trudno je nazwać – politycznymi, jako że bardziej psychologiczne, a niejednokrotnie z obszaru zwykłego cwaniactwa, np. „chłopców z miasta”. Pisałem w pewnym momencie, wcześniej, że ta kampania wygląda jak rozgrywka banda na bandę. Wprawdzie w obszarze informacyjnym, bez używania kijów bejsbolowych, ale podobnie. Argumenty, chwyty, żywcem wzięte od szemranej części naszego społeczeństwa. I przypuszczam że chłopaki z Wołomina lub Pragi zrobiliby to podobnie, tylko dużo lepiej.

Zagrywkarz.

Zagrywki, taktyki które tworzy (np. politycy PiSu chełpili się publicznie że polityka X który z nim negocjuje, ogra jak dzieciaka, to ich słowa), obmyśla w większości sam, lub mu podpowiadają najbliżsi współpracownicy, nie zawsze jednak dobrze, to nie są intelektualne wyże. Raczej spryt, kto kogo, na poziomie klubów go-go z tańczeniem na rurze w roli głównej.

Następne co widzę. Kampania wyborcza PiSu jest na bardzo słabym poziomie intelektualnym, właściwie żadnym. W sensie ogólnych koncepcji, formy, jak i przedstawiania konkretnych projektów czy działań, którymi czy za pomocą których mają pozyskać wyborców. Ostatnie przemówienie Kaczyńskiego w którym zaatakował publicznie Trzaskowskiego było żenujące. Bezsensowny kierunek i ten wątek absolutnie zbędny.

Ale nie mniej żenujące i słabe było również wczorajsze wystąpienie marszałka Senatu, Grodzkiego w temacie afery wizowej. Widać że oni (obie strony) w ogóle nie mają doradców którzy potrafiliby zapanować nad tym, albo po prostu mają bardzo słabych.

Przywódca przeciwny ma po prostu tę wadę, że jest bardziej pro unijny jak propolski i będzie się układał z pokrętasami z Brukseli. Już raz coś zrobili wspólnie, zlikwidowali polskie stocznie, aby mogły funkcjonować bezkonkurencyjnie niemieckie i holenderskie.

Całą nadzieja w tym że obaj w niedługim czasie odejdą z polityki i obie formacje znormalnieją, a tym samym być może ustabilizuje się polska scena polityczna.

Poza tym, jeżeli mój pomysł, partii buforowej zmaterializuje się w kolejnej kadencji, będziemy mieli nową przewidywalną jakość polskiej polityki i rządzących, a społeczeństwo będzie mogło spać spokojnie. Dziś mamy niepewność a dodatkowo kastowość wielu instytucji państwa, co jest bardzo dalekie od demokratycznych wzorców i oczekiwań społecznych.


beautyfool
O mnie beautyfool

z sympatiami dla prawicy, analityczny umysł, sprawiedliwy i trzeźwy w sądach i osądach, z humorem. Niezależny, nie ma dla mnie tematu - nie do ruszenia. mail: dilimp@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka